Stadion Śląski w Chorzowie tym razem nie okazał się szczęśliwy dla Polaków. Biało-Czerwoni ulegli Portugalczykom, a mistrzowie Europy przez dłuższy czas dominowali na boisku. Podopieczni Jerzego Brzęczka dobrze radzili sobie przez pierwsze kilkanaście minut spotkania, co przypieczętowali bramką strzeloną przez Krzysztofa Piątka. Błędy indywidualne oraz problemy w rozegraniu sprawiły jednak, że goście zaaplikowali nam trzy bramki. Polacy odpowiedzieli jeszcze kontaktowym trafieniem Jakuba Błaszczykowskiego i zmniejszyli rozmiary porażki do 2:3. Dziennikarze zapytali o wrażenia z meczu kilku reprezentantów.
„Piłka uczy pokory”
– Zdawaliśmy sobie sprawę, że to nie będzie łatwy mecz. Dla nas to był kolejny sprawdzian. W pierwszej połowie zagraliśmy w nowym ustawieniu, próbowaliśmy nowych rozwiązań, nie wszystko funkcjonowało tak, jak powinno – przyznał Robert Lewandowski. Kapitan kadry przyznał, że przez problemy z rozegraniem napastnicy musieli cofać się głębiej po piłkę. Stwierdził także, że Krzysztof Piątek przy strzelonej bramce znalazł się w odpowiednim miejscu.
Kamil Glik ocenił z kolei, że „graliśmy przeciwko mistrzom Europy, świetnej drużynie, która ma wiele indywidualności”. – Żeby wygrywać takie mecze, trzeba zagrać niemalże perfekcyjnie. Na pewno meczu perfekcyjnego nie zagraliśmy – dodał stoper. – Trzeba podnieść głowę do góry, pracować, bo piłka uczy pokory. Nie jest to łatwe i nie zasypia się łatwo po takim spotkaniu, ale to trzeba przełknąć, a w niedzielę mamy kolejny mecz – podsumował.
W drugiej części spotkania na boisku zameldował się Kamil Grosicki, który razem z Jakubem Błaszczykowskim wniósł nieco ożywienia do gry Biało-Czerwonych.. – Po to na boisko trener wpuścił mnie i Kubę, żebyśmy ożywili grę bokami. Zrobiliśmy akcję, padła z tego bramka, trzeba się z tego cieszyć, ale wynik idzie w świat, przegrywamy i trzeba wyciągnąć wnioski – stwierdził „Turbogrosik”.
Czytaj też:
Polska – Włochy. Gdzie i kiedy mecz reprezentacji w Lidze Narodów?