Już 12 listopada Polska rozegra (prawdopodobnie) łatwy, aczkolwiek kluczowy mecz w trwających wciąż kwalifikacjach do katarskiego mundialu. Teoretycznie Andora jest słabszym przeciwnikiem, choć nie oznacza to, że Paulo Sousa i kibice nie mają się o co martwić. Kwestią spędzającą im sen z powiek jest nagromadzenie żółtych kartek u poszczególnych kadrowiczów. Jeśli któryś z nich zobaczy kolejny żółty kartonik, nie zagra z Węgrami.
Eliminacje MŚ 2022. Polacy zagrożeniu pauzą za żółte kartki
To starcie oczywiście może okazać się meczem bez większej stawki. Tak będzie, jeśli zwyciężymy z Andorą, a Albania przegra z Anglią. W takiej sytuacji Biało-Czerwoni już zapewniliby sobie awans do baraży o udział w mistrzostwach Europy. Niestety zła wiadomość jest taka, że kartki przechodzą również na baraże, więc źle może się skończyć także scenariusz, w którym ktoś z Polaków otrzymałby napomnienie w ostatnim starci eliminacji.
Jak już zostało wspomniane, grono zagrożonych jest szerokie i są w nim postacie, które stanowią o ile naszej kadry. Mowa na przykład o Grzegorzu Krychowiaku, Kamilu Gliku czy Bartoszu Bereszyńskim. Ci trzej gracze, gdy tylko mogli, występowali w najważniejszych starciach Biało-Czerwonych, więc strata któregoś z nich byłaby wiadomością fatalną.
Niestety to nie koniec listy piłkarzy zagrożonych pauzą. Oprócz wyżej wspomnianych kadrowiczów, o swoją najbliższą przyszłość powinni martwić się również Michał Helik, Karol Świderski, Arkadiusz Milik i Damian Szymański.
Paulo Sousa może powołać trzech młodzieżowców po meczu Polski z Andorą
Paulo Sousa starał się zaasekurować na wypadek, gdyby duża część z wymienionych wcześniej zawodników rzeczywiście zobaczyła żółte kartki w starciu z Andorą. Na taką ewentualność porozumiał się z Maciejem Stolarczykiem, prowadzącym obecnie reprezentację U-21. Trenerzy ustalili, że w razie potrzeby Portugalczyk będzie mógł powołać na starcie z Węgrami trzech młodzieżowców. Chodzi o Jakuba Kamińskiego, Kacpra Kozłowskiego oraz Nicolę Zalewskiego. Sousa ceni umiejętności każdego z nich, widzi duży potencjał, ale nie powołał ich do seniorskiej kadry na mecze listopadowe ze względu na dużą konkurencję na ich pozycjach. Niewykluczone jednak, że to jeszcze się zmieni.
Czytaj też:
Przewidywany skład Polaków na mecz z Andorą. Rywal słaby, ale nie będziemy się oszczędzać