Wpadka Polaków w meczu z Węgrami. Co musi się stać, abyśmy zostali rozstawieni w barażach?

Wpadka Polaków w meczu z Węgrami. Co musi się stać, abyśmy zostali rozstawieni w barażach?

Krzysztof Piątek w meczu z Węgrami
Krzysztof Piątek w meczu z Węgrami Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza / FotoPyK
Polacy zmierzyli się z Węgrami w meczu, który miał zadecydować o tym, czy zostaniemy rozstawieni w barażach o awans na mistrzostwa świata. Warunek? Zwycięstwo lub korzystny układ wyników w meczach innych zespołów. To jednak Madziarzy byli górą i mocno skomplikowali naszą sytuację.

Mecz Polski z Węgrami zakończył się wynikiem, który mocno skomplikował nasze marzenia o rozstawieniu w barażach o udział w katarskim mundialu.

Eliminacje MŚ 2022. Schon zdobył jedyną bramkę w pierwszej połowie

W pierwszej połowie trudno było nam stworzyć dogodną sytuację do zdobycia bramki, choć trzeba oddać Węgrom, że po prostu świetnie się bronili. Dobrze szło im zwłaszcza podwajanie czy nawet potrajanie krycia naszych kadrowiczów. W efekcie nie oddaliśmy praktycznie żadnego obiecującego strzału w pierwszych 45 minutach. Najgroźniej pod bramką Dibusza było wtedy, kiedy Piątek centrował z prawej strony do Bednarka, ale ten minął się z piłką o kilka centymetrów.

Niestety skuteczniejsi byli Węgrzy, którym zresztą mocno pomogliśmy w zdobyciu bramki. Najpierw niepotrzebnie faulując jednego z nich w okolicach pola karnego, a potem za sprawą Puchacza. Obrońca Unionu Berlin interweniował tak niefortunnie, że zamiast wybić piłkę, przedłużył dośrodkowanie do Schona. Ten dołożył głowę, a po chwili futbolówka zatrzepotała w siatce. Zanim do niej wpadła, jeszcze przeszła między nogami Szczęsnego.

Polska – Węgry. Karol Świderski przywrócił nadzieję

Mimo wprowadzenia zmienników mieliśmy nadal podobnie duże kłopoty w rozegraniu. Węgrzy kontrowali nas od czasu do czasu, lecz kiedy już to robili, pod bramką Szczęsnego zawsze było gorąco. Najbardziej wtedy, gdy z prawej strony technicznie strzelał Schon. Szczęsny zbił piłkę, ale tak niefortunnie, że jeden z Madziarów mógł uderzać na pustą bramkę. Na szczęście spudłował.

Niespodziewanie jednak udało nam się zdobyć bramkę mniej więcej po godzinie gry. Piłka trafiła wtedy do Świderskiego, a ten wybił się wysoko w powietrze i pokonał Dibusza. Niestety później na 2:1 trafił Gazdag po centrze z prawej strony. Węgier nie był kryty przez nikogo, wszyscy pilnowali Szalaia, a Szczęsny nie miał szans na skuteczną interwencję.

Eliminacje MŚ 2022. Jak wygląda kwestia rozstawienia w barażach?

W efekcie mocno skomplikowała się nasza szansa na rozstawienie w barażach. Jeśli Walia wygra lub zremisuje z Belgią, a ktoś z trzech zespołów (Turcja, Holandia, Norwegia) zajmie drugie miejsce w swojej grupie z bilansem lepszym od naszego, wtedy stracimy szansę na rozstawienie.

Czytaj też:
Ludovic Obraniak ma kilka wartościowych rad dla Matty’ego Casha. „To ważniejsze niż wszystko”