Z zapowiedzi Cezarego Kuleszy wynika, że już 31 stycznia poznamy nazwisko następcy Paulo Sousy. Jeszcze do niedawna wydawało się, że kontrakt z PZPN-em podpisze Adam Nawałka, ale dość nieoczekiwanie na czele wyścigu o posadę wysunął się Andrij Szewczenko. To właśnie ukraiński trener ma być obecnie faworytem prezesa polskiej federacji.
O to, kto powinien objąć Biało-Czerwonych, zapytano Grzegorza Krychowiaka. – Nie ukrywam, że patrząc na to, w jakiej jesteśmy sytuacji, że spotkamy się na zgrupowaniu i zostaną cztery dni do najważniejszego meczu w tym roku i miejmy nadzieję też następnego, to wybór Adama Nawałki miałby najwięcej sensu – stwierdził zawodnik w rozmowie z „Głosem Wielkopolski”.
Krychowiak o zaletach Nawałki
Pomocnik reprezentacji Polski zaznaczył, że Nawałka posiada doświadczenie pracy z kadrą i zna piłkarzy, dzięki czemu szybciej zaaklimatyzowałby się w zespole. Według Krychowiaka wielu zawodników uważa pomysł zatrudnienia byłego selekcjonera za „bardzo dobry”.
A co gracz Krasnodaru myśli o kandydaturze Szewczenki? – Wydaje mi się, że to też jest ciekawa opcja, ale nie miałem okazji współpracować z tym trenerem. Jedyny kontakt mieliśmy to wtedy, kiedy graliśmy przeciwko Ukrainie. Tylko tyle – zdradził.
Krychowiak skomentował także zamieszanie wokół Paulo Sousy, który dość nieoczekiwanie poprosił PZPN o rozwiązanie kontraktu i przeszedł do brazylijskiego Flamengo. – Byłem zaskoczony, ale to pokazuje tylko poziom trenera – stwierdził. – To jest najniższy poziom, jaki może być. Zwłaszcza w tym momencie. Szczerze? Dla mnie to super informacja. Że bez niego możemy awansować do mistrzostw świata. To jest dla całego zespołu dodatkowa motywacja – dodał.
Czytaj też:
To dlatego PZPN i Andrij Szewczenko jeszcze się nie dogadali. Ta kwestia jest kluczowa