Czesław Michniewicz zapowiedział, że pozwie Szymona Jadczaka. „Nie odpuszczę”

Czesław Michniewicz zapowiedział, że pozwie Szymona Jadczaka. „Nie odpuszczę”

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz Źródło: Newspix.pl / Piotr Matusewicz/ PressFocus
Mimo stawianych mu zarzutów, Czesław Michniewicz jest pewny swego. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski miał zapowiedzieć, że zamierza pozwać dziennikarza, z którym starł się podczas konferencji prasowej.

31 stycznia Czesław Michniewicz został oficjalnie mianowany selekcjonerem reprezentacji Polski. Wzbudziło to niesmak dużej części dziennikarzy, którzy zaczęli wypominać mu dawne kontakty z Ryszardem „Fryzjerem” Forbichem, dawnym szefem piłkarskiej mafii. Blisko dwie dekady temu człowiek ten dopuścił się wielu korupcyjnych przestępstw, zupełnie wypaczając nasz rodzimy futbol.

Szymon Jadczak starł się z Czesławem Michniewiczem na konferencji prasowej

W tamtym okresie Michniewicz pracował w Amice Wronki i często kontaktował się ze skazanym później działaczem. Tę kwestię wytknął mu na konferencji prasowej dziennikarz śledczy Szymon Jadczak, który uważa, że szkoleniowiec może być współwinny i również dopuszczał się korupcji. Redaktor wprost zarzucił mu udział w ustawionym meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.

To pytanie rozwścieczyło Michniewicza. – Pana wypowiedź nadaje się do prokuratury, ale nie z tej strony, co pan myśli. To pan teraz powinien być oskarżony za to, co pan mi zarzuca. To, co pan insynuuje, jest totalną bzdurą. Piłkarzom postawiono zarzuty, ja żadnych nie miałem. W Amice Wronki z panem Forbichem pracowałem przez 7 lat, to był mój bezpośredni przełożony. Tyle mam do powiedzenia. Jeśli będzie pan dalej sugerował, że uczestniczyłem w korupcji, to po prostu powiela pan kłamstwa – odparł trener.

W międzyczasie opowiedział też, dlaczego wystawił słabszy skład na tamto spotkanie, co według Jadczaka miało świadczyć o tym, iż wiedział, że bierze udział w ustawionym meczu.

Czesław Michniewicz zapowiedział dalsze kroki prawne

Teraz portal sport.pl donosi, że Michniewicz nie zamierza odpuszczać i podejmie dalsze działania prawne wobec insynuacji, które wobec niego wysnuł Jadczak – Sprawa trafi do prawników. Nie odpuszczę tego – miał wyznać nowy selekcjoner Biało-Czerwonych.

Czytaj też:
Konferencja, na której wybiło szambo

Opracował:
Źródło: sport.pl