Konferencja, na której wybiło szambo

Konferencja, na której wybiło szambo

Cezary Kulesza i Czesław Michniewicz podczas konferencji reprezentacji Polski
Cezary Kulesza i Czesław Michniewicz podczas konferencji reprezentacji Polski Źródło: Newspix.pl / Łukasz Grochala / Cyfrasport
PZPN ma na sztandarach hasło „Łączy nas piłka”. Niestety, prezes związku, Cezary Kulesza, wybierając na selekcjonera reprezentacji kontrowersyjną postać Czesława Michniewicza, właśnie zafundował nam drugi „Smoleńsk”. Trudno było bardziej podzielić kibiców, bo mroczna przeszłość nowego trenera kadry wywołuje większe emocje niż nawet temat szczepień czy polityka.

Żaden inny selekcjoner w historii polskiego futbolu nie miał tak złego wejścia jak Michniewicz. Poniedziałkowa konferencja na Stadionie Narodowym z udziałem prezesa PZPN i nowego selekcjonera była jak z najgorszego koszmaru, który może się przyśnić specjaliście od Public Relations. Trudno było wypaść gorzej. Zazwyczaj, gdy przedstawiany jest nowy selekcjoner, pojawia się w takich sytuacjach naturalny optymizm, wiara w reprezentację i tak dalej. Tu od razu wybiło „szambo”. Michniewicza i jego mocodawcę dopadły demony przeszłości. Dziennikarze zaczęli zadawać niewygodne pytania, co wprawiło w olbrzymią nerwowość zarówno Kuleszę, jak i Michniewicza.

Artykuł został opublikowany w 5/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Źródło: WPROST.pl