Sebastian Szymański za wszelką cenę chciał zmienić barwy klubowe. Polski pomocnik, który błyszczał w rosyjskiej ekstraklasie, dłużej nie chciał grać dla Dynama Moskwa. Mimo ważnego kontraktu nie zamierzał wracać do stolicy Rosji, a wszystko przez sytuację polityczną, mającą związek z wojną na Ukrainie.
Cudowny występ Sebastiana Szymańskiego. Błysk geniuszu
Ostatecznie utalentowany reprezentant Polski trafił do ligi holenderskiej, a konkretnie do Feyenoordu Rotterdam, który w poprzednim sezonie dotarł do finału Ligi Konferencji Europy. Został wypożyczony, dzięki specjalnym zasadą wprowadzonym przez FIFA. Najprawdopodobniej jednak zostanie w przyszłości wykupiony.
Sebastian Szymański przyszedł do Czerwono-biało-czarnych jako absolutnie podstawowy gracz. Piłkarz nie potrzebował nawet czasu na aklimatyzację, gdyż z miejsca wywalczył miejsce w pierwszym składzie. Trener Arne Slot postawił na 23-latka w inaugurującym ligowy sezon 2022/2023 meczu i z pewnością nie żałował swojej decyzji.
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Vitesse. Ostatecznie jednak to Feyenoord okazał się górą w tym starciu, wygrywając 5:2. W pierwszej połowie reprezentant Polski wydatnie pomógł swojej drużynie, zaliczając dwie asysty. Jedną przy bramce Patrika Walemarka, drugą zaś przy trafieniu Danilo. Polak idealnie dośrodkował piłkę z rzutu wolnego. W sumie spędził na placu gry 65 minut.
Kolejną szansę na poprawienie swoich statystyk Sebastian Szymański będzie miał 13 sierpnia. Jego zespół zmierzy się wtedy z SC Heerenveen, w którego barwach występuje Paweł Bochniewicz.
Czytaj też:
Występ Roberta Lewandowskiego zagrożony. Joan Laporta zabrał głos