Filar reprezentacji Polski został skazany. Sąd nie miał wątpliwości

Filar reprezentacji Polski został skazany. Sąd nie miał wątpliwości

Kamil Glik i Robert Lewandowski
Kamil Glik i Robert Lewandowski Źródło: Newspix.pl / Credit: Tomasz Folta / PressFocus
Filar reprezentacji Polski wpadł w tarapaty. Kamil Glik – bo o nim mowa, został skazany za pobicie prawomocnym wyrokiem. Do zdarzenia miało dojść przed dwoma laty na Mazurach.

Kamil Glik jednym z filarów . Defensor jest uważany za skałę, która włoży głowę tam, gdzie ktokolwiek inny bałby się włożyć nogę. Teraz o występującym na co dzień w Serie B piłkarzu zrobiło się głośno, ale nie za sprawą jego świetnego występu na boisku.

Kamil Glik usłyszał wyrok za pobicie

Dziennikarze „Faktu” donoszą, że Kamil Glik został skazany prawomocnym wyrokiem za pobicie turysty z Krakowa. Do tego zdarzenia doszło dwa lata temu na Mazurach. Mężczyzna przy jednej z posesji we wsi Skorupki zrobił zdjęcie swoim telefonem. Nagle zobaczył biegnącą w jego kierunku osobę. Według relacji tabloidu turysta został uderzony dwa razy w twarz i popchnięty, a jego telefon miał zostać wyrzucony w pole.

Kamil Glik pobił mężczyznę. Media: Czuć było od niego alkohol

Tym napastnikiem miał być nie kto inny, tylko Kamil Glik, który został ukarany przez sąd w Giżycku karą grzywny wysokości 10 tys. zł i 5 tys. dla poszkodowanego. Piłkarz próbował się odwoływać od wyroku, ale sąd apelacyjny w Olsztynie utrzymał go. Ponadto według informacji "Faktu" od piłkarza czuć było alkohol, ale można było bez problemu nawiązać kontakt. Sam piłkarz miał potwierdzić, że wypił piwo i działał w samoobronie.

Żona Kamila Glika – Marta tłumaczyła, że jej rodzina otrzymuje pogróżki, dlatego zawodnik miał tak zareagować na obcego mężczyznę, który zrobił zdjęcie posesji piłkarza. Z kolei poszkodowany tłumaczył, że nie wiedział czyja jest ta posesja oraz że zainteresował się ciekawym domkiem dla dzieci.

Czytaj też:
Złe wieści na temat Kamila Glika. Jego trener wspomniał o poważnym urazie
Czytaj też:
Były reprezentant Polski stanowczo o grze jednym napastnikiem. Wskazał partnera dla Roberta Lewandowskiego