Polacy tylko raz w historii wygrali z Niemcami, a miało to miejsce w eliminacjach ME 2016, za kadencji wspomnianego Adama Nawałki. Biało-Czerwoni mierzyli się wówczas z mistrzami świata, ale niemiecka drużyna musiała uznać wyższość Polaków, przegrywając (0:2) po trafieniach Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili.
Adam Nawałka wspomina historyczne zwycięstwo z Niemcami
Tamta wygrana miała miejsce 11 października 2014 roku. Biało-Czerwoni za kadencji trenera Nawałki zaliczyli kilka solidnych meczów z naszymi zachodnimi sąsiadami. W rewanżu w eliminacjach było co prawda 1:3, ale spotkanie we Frankfurcie również było solidne w wydaniu Polaków.
– Cały czas przychodzi mi do głowy, że przygotowania do domowego meczu z Niemcami zaczęły się praktycznie od razu po losowaniu grup eliminacyjnych. Wiedziałem, że może, a nawet powinien stać się dla naszej drużyny kamieniem węgielnym w jej rozwoju i funkcjonowaniu. Najważniejsze było przekonanie, że jeśli zrealizujemy wszystko, co zaplanowaliśmy, to wygramy. Zadbaliśmy o każdy detal, byliśmy perfekcyjnie przygotowani pod względem mentalnym, organizacyjnym i taktycznym. Nasi piłkarze wyszli na boisko po to, żeby wygrać – przyznał były selekcjoner Biało-Czerwonych w rozmowie dla „Przeglądu Sportowego” i Onetu.
Już na mistrzostwach Europy we Francji (2016) Polacy w grupie bezbramkowo zremisowali z Niemcami. Ostatecznie Biało-Czerwoni dotarli do ćwierćfinału imprezy, przegrywając dopiero w serii rzutów karnych z Portugalią. Zwycięzca tej rywalizacji okazał się zresztą późniejszymi mistrzem Europy, prowadzonym przez… Fernando Santosa.
Gdzie i o której zobaczyć mecz Polska-Niemcy?
Biało-Czerwoni rozpoczną mecz z Niemcami o godzinie 20:45. Spotkanie odbędzie się na PGE Narodowym. Transmisja pojedynku na TVP 1, TVP Sport i Polsat Sport Premium 1. Mecz będzie można również zobaczyć na niemieckim ARD oraz w serwisach streamingowych, posiadających wyżej wymienione kanały.
Czytaj też:
Polska – Niemcy na PGE Narodowym. O której i gdzie transmisja z meczu reprezentacji?Czytaj też:
Jerzy Brzęczek poruszająco przed pożegnaniem Błaszczykowskiego. „Zobaczymy łzy”