Arkadiusz Milik szczerze o klęsce reprezentacji Polski. Napastnik przyznał, co się stało

Arkadiusz Milik szczerze o klęsce reprezentacji Polski. Napastnik przyznał, co się stało

Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza / FotoPyk
Reprezentacja Polski w piłce nożnej już na początku września rozegra dwa bardzo ważne mecze w eliminacjach ME 2024. Jedną z istotnych postaci w układance trenera Fernando Santosa jest Arkadiusz Milik. Napastnik wrócił do przykrych wspomnień z Kiszyniowa.

Arkadiusz Milik był jednym ze strzelców w przegranym z Mołdawią (2:3) meczu Biało-Czerwonych. Polacy po trzech meczach eliminacyjnych mają w dorobku tylko trzy punkty. Zespół prowadzony przez trenera Fernando Santosa dalej jest w grze o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Trzeba jednak przyznać, że styl gry i rezultaty naszej reprezentacji są – pisząc delikatnie – dalekie od zadowalających.

Mocne słowa Arkadiusza Milika o porażce w Kiszyniowie

Napastnik Juventusu w rozmowie dla TVP Sport nie ukrywał, że jest rozczarowany tym, co się wydarzyło w meczu z Mołdawią. Przyznał, że w drugiej części meczu w Kiszyniowie doszło do „wyłączenia” polskiej drużyny. Milik wie również, w jak niekomfortowym położeniu są obecnie Biało-Czerwoni.

– Zdajemy sobie z tego sprawę. Porażka w meczach, w których byliśmy faworytem i mieliśmy rywala na widelcu, może skutkować tym, że nie zagramy na mistrzostwach Europy. Musimy wyciągnąć wnioski, przeanalizować to, co zrobiliśmy źle, aczkolwiek ciężko tu cokolwiek analizować, jeżeli zespół wyłączył się w drugiej połowie. Nie ma co patrzeć wstecz i zamartwiać się tym meczem 24 godziny na dobę. Czasu nie cofniemy i trzeba próbować budować to, co chce trener. Wiemy, że nie ma już miejsca na pomyłki. Bardzo chcemy zagrać na mistrzostwach Europy. Musimy się mocno poprawić – przyznał w wywiadzie dla TVP Sport napastnik Juventusu i reprezentacji Polski.

Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni pomimo prowadzenia 2:0 po pierwszej połowie w Kiszyniowie, ostatecznie przegrali z Mołdawią 2:3. Taki rezultat mocno skomplikował sytuację

Pracowita jesień piłkarskiej reprezentacji Polski

Sześć spotkań do rozegrania w drugiej połowie 2023 roku będą mieć Biało-Czerwoni. Drużyna pod batutą trenera Santosa podczas wrześniowego zgrupowania kadry zmierzy się u siebie z Wyspami Owczymi (7.09) oraz na wyjeździe z Albanią (10.09). Kolejne dwa mecze eliminacji ME 2024 już w październiku. Najpierw wyjazd na starcie z Wyspami Owczymi (12.10), a następnie pojedynek u siebie, o zmazanie niedawnej plamy, z Mołdawią (15.10).

W listopadzie Polacy zagrają ostatni dublet. Najpierw kończący eliminacje ME 2024 mecz z Czechami (17.11), a następnie towarzyskie starcie z Łotwą (21.11).

Czytaj też:
Grzegorz Krychowiak z żalem do Fernando Santosa. To ma mu za złe
Czytaj też:
Polska zagra z Mołdawią w dniu wyborów. PZPN podjął decyzję

Opracował:
Źródło: TVP Sport