Piotr Zieliński wskazał przyczynę remisu z Mołdawią. Słowa o Michale Probierzu nie przejdą bez echa

Piotr Zieliński wskazał przyczynę remisu z Mołdawią. Słowa o Michale Probierzu nie przejdą bez echa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Zieliński
Piotr Zieliński Źródło:PAP / Leszek Szymański
Piotr Zieliński nie poprowadził Polaków do zwycięstwa w meczu z Mołdawią na PGE Narodowym. Po zakończeniu spotkania kapitan reprezentacji Polski podsumował jego przebieg, ale też zdradził, czy wierzy w bezpośredni awans na mistrzostwa Europy.

Reprezentacja Polski mocno skomplikowała sobie szanse na bezpośredni awans do Euro 2024. Biało-Czerwoni zaledwie zremisowali 1:1 z Mołdawią, a jedynego gola dla naszej drużyny strzelił Karol Świderski. Piotr Zieliński podsumował przebieg meczu.

Piotr Zieliński wskazał przyczynę remisu z Mołdawią

Nowy numer 10 reprezentacji Polski nie był zadowolony z tego, co pokazała drużyna w meczu z Mołdawią. Nie próbował wykręcić się od błędów, ale wskazał, co przyczyniło się do braku zwycięstwa.

– Początek meczu bardzo słaby. Daliśmy się zepchnąć Mołdawii, która przyjeżdża na nasz stadion przy 50 tys. ludzi i nie potrafiliśmy sobie z nią poradzić. Mało graliśmy podaniami, mało kreatywności, za dużo nerwowości, dostaliśmy gola i po nim się ocknęliśmy. Stwarzaliśmy kilka groźnych sytuacji w pierwszej połowie. Dobrze weszliśmy w drugą i udało się w miarę szybko strzelić gola, ale potem ostatnie podanie i wykończenie szwankowały i zremisowaliśmy.

„Potrafiliśmy stworzyć sobie akcje”

Michał Probierz ustawił Piotra Zielińskiego nieco głębiej, niż miało to miejsce w meczu z Wyspami Owczymi. – Ta pozycja wiąże się z tym, że jest więcej zadań defensywnych. Znam ją, to środek pola, więc nie mam z nią problemu. Na pewno da się więcej pokazać – zauważył reprezentant Polski.

Na początku spotkania z Mołdawią Polacy wyglądali słabo na tle rozpędzonych przeciwników. Zdaniem pomocnika SSC Napoli drużyna pokazała, że mimo trudnych warunków, potrafią wyjść z opresji i wrócić do lepszej gry.

– Wyglądało na to, że byliśmy zestresowani. Nie wiem, czym to było spowodowane i tak to wygląda na chwile obecną. Takie sa odczucia. Mecz trwa 90 minut, nawet z doliczonym czasem więcej i mimo tego, że tracisz gola, to dalej masz dużo czasu, żeby wrócić na odpowiednie warunki w tym meczu. Mimo że początek był słaby, to potrafiliśmy wrócić i stworzyć sobie akcje – dodawał.

„Jest coś nie tak”

Piotr Zieliński nie ma pewności, czy uda się wywalczyć bezpośredni awans. Zdaje sobie sprawę, że przed własną publicznością muszą pokazać się ze zdecydowanie lepszej strony.

– Chciałbym wierzyć, ale czy to się stanie? Albania już raz nam pomogła kilka dni temu, ale musimy czekać. Mamy miesiąc, lecz najpierw musimy pokonać Czechów. Nawet Mołdawia może awansować, bo cztery punkty z nami zbierali. Patrząc na to w jakich klubach, poziomie i rozgrywkach gramy, to jest coś nie tak. Z całym szacunkiem dla przeciwnika, bo potrafią grać w piłkę, ale przyjeżdżają do nas i stawiają nam ciężkie warunki, więc tak nie może być. Jesteśmy silną reprezentacją, gramy u siebie przy swoich kibicach i oni oczekują od nas więcej – mówił 29-latek.

„Po losowaniu myśleliśmy, że będzie łatwo”

Zaraz po wylosowaniu grup eliminacyjnych zarówno reprezentanci Polski, jak i kibice twierdzili, że o awans nie będzie trudno. Realia okazały się całkowicie inne i teraz Biało-Czerwoni muszą zwyciężyć z Czechami i liczyć na dobry układ pozostałych spotkań.

– Bardzo ciężkie są te eliminacje. Nie wiem, co mogę powiedzieć. Dwa mecze wygrywamy z Wyspami Owczymi i raz z Albanią. Po losowaniu myśleliśmy, że nie będzie tak trudno i awans będzie łatwy. Teraz powinniśmy być zakwalifikowani na Euro, ale na ową chwilę nam niewiele wychodzi. Taki mamy okres i trzeba to przeboleć. Musimy pokazać, że umiemy wychodzić z ciężkich sytuacji. Jeśli awansujemy z baraży, to potem może być wspaniałe Euro. Tak to wygląda – podkreślił Piotr Zieliński

„Wierzę w ten zespół, w trenera, a trener wierzy w nas”

Od chwili przybycia Michała Probierza na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski wiele mówi się o świeżości, jaką powinien wnieść w grę zespołu. Piotr Zieliński zauważył zmiany, jednak zaznaczył, że szkoleniowiec miał za mało czasu na przygotowanie zespołu, a skupił się przede wszystkim na treningach regeneracyjnych. Mimo wszystko wierzy, że wkrótce wejdą na wyższy poziom.

– Przyszedł nowy trener, na pewno jest nowy powiew świeżości i to jest odczuwalne. Trener ma wizję na ten zespół, także trzeba mu dać czas. Jest kilka dni i nic z nami wielkiego nie zrobi. Dotychczasowe treningi były bardziej regeneracyjne i na wyspach udało się wygrać, ale tu inaczej to wyglądało, nie tak jakbyśmy chcieli. Wierzę w ten zespół, w trenera, a trener wierzy w nas. My musimy patrzeć z optymizmem na tę reprezentację. Chłopaki umieją grać w piłkę, tylko to jest kwestia tego wklejenia i ułożenia. Myślę, że będziemy dawać dużo radości – zakończył Piotr Zieliński.

Czytaj też:
Skomplikowana sytuacja Polaków po meczu z Mołdawią. Tabela eliminacji EURO 2024
Czytaj też:
Karol Świderski otworzył rozdział w historii reprezentacji Polski. Michał Probierz może być dumny