Reprezentant Polski zdradził kulisy transferu. Miał tylko dwie godziny

Reprezentant Polski zdradził kulisy transferu. Miał tylko dwie godziny

Karol Świderski
Karol Świderski Źródło:Shutterstock / Maciej Gillert
Karol Świderski zdecydował się opowiedzieć o kulisach transferu do Hellasu Werona. Reprezentant Polski przyznał, że było trochę nerwowości. Wypowiedział się także nt. zainteresowania innych klubów.

Ostatniego dnia okienka transferowego Karol Świderski w końcu dopiął swego i wrócił do Europy. Były napastnik Charlotte FC zdecydował się dołączyć na wypożyczenie do Hellasu Werona. W aklimatyzacji pomoże mu Paweł Dawidowicz, który w barwach tego klubu występuje od 2018 roku (wtedy trafił na roczne wypożyczenie z Benfiki. Rok później klub zdecydował się go wykupić – przyp. red.).

Karol Świderski zdradził kulisy transferu do Serie A

Napastnik reprezentacji Polski był gościem programu Meczyki.pl, w którym wypowiedział się na temat tej decyzji, która wielu kibiców zaskoczyła, bo drużyna plasuje się na 17. miejscu w tabeli Serie A i ma tyle samo punktów, co znajdujące się w strefie spadkowej przedostatnie Empoli.

– Dostawałem zapytania z Bundesligi, Ligue 1 i innych włoskich klubów. Problemem były kwestie finansowe – dla klubów z lig TOP 5, ale nie tych czołowych, kłopotem było zapłacenie 5-6 milionów za zawodnika z MLS – zdradził.

Karol Świderski: Miałem niecałe dwie godziny

Reprezentant Polski poinformował, że kluby były zainteresowane, ale ostatecznie tematy upadały, co powodowało nerwowość w obozie piłkarza. Zawodnik podkreślił, że przez cały czas był w kontakcie z jego agentem Mariuszem Piekarskim i cieszy się, że udało mu się zmienić otoczenie.

– W środę, czyli dzień przed zamknięciem okna, dostałem potwierdzenie ok. 10:00, że mogę lecieć do Włoch. Miałem niecałe dwie godziny, żeby się spakować i opuścić USA. Zostawiłem tam praktycznie wszystko, wziąłem dwie-trzy walizki i ruszyłem – powiedział.

Jeszcze niedawno w Charlotte FC występowało trzech Polaków. Pierwszy z klubu odszedł Jan Sobociński. Defensor nie przedłużył kontraktu z zespołem i trafił do greckiego PAS Giannina. Ostatniego dnia okienka transferowego drużynę zmienił także Kamil Jóźwiak. Skrzydłowy w Deadline Day trafił do hiszpańskiej Granady. W aklimatyzacji pomoże mu jego rodak – Kamil Piątkowski, wypożyczony z Salzburga.

Czytaj też:
Kamil Glik przejmująco o roli w reprezentacji Polski. Ważne słowa piłkarza
Czytaj też:
Wielki powrót do Legii Warszawa. Zaskakująca rola legendy klubu