Dramat w galerii handlowej. Zawodnik Serie A został dźgnięty nożem

Dramat w galerii handlowej. Zawodnik Serie A został dźgnięty nożem

Pablo Mari
Pablo Mari Źródło:Newspix.pl / FOT. ZUMA
Dramat rozegrał się w północnych Włoszech. Agresywny mężczyzna zaatakował przypadkowe osoby robiące zakupy w galerii handlowej pod Mediolanem. Wśród rannych jest znany piłkarz AC Monzy – Pablo Mari. Z relacji prezesa zarządu Alessandro Gallianiego dowiadujemy się, że jego podopieczny przejdzie operację. Hiszpan miał ogromne szczęście, bo nóż, który napastnik wbił mu w plecy, o kilka centymetrów minął płuca.

Jedna osoba zginęła a sześć kolejnych zostało rannych – taki jest oficjalny bilans ataku nożownika w centrum handlowym Milanofiori w Assago pod Mediolanem. 46-letni mężczyzna rzucił się z nożem na przypadkowe osoby, które robiły zakupy w hipermarkecie.

Wśród rannych jest znany piłkarz Serie A – Pablo Mari występujący w klubie AC Monza. Hiszpan został przed sezonem wypożyczony z Arsenalu Londyn.

Klub i inni piłkarze wspierają Pablo Mariego. AC Monza na swoim Instagramie zamieściła emocjonujący wpis, który skomentowało wielu sympatyków zespołu, ale także zawodnicy innych drużyn. „Drogi Pablo, jesteśmy tu wszyscy blisko Ciebie i Twojej rodziny, kochamy Cię, walcz dalej, jesteś wojownikiem i wkrótce wyzdrowiejesz!” – czytamy.

instagram

Alessandro Galliani: Nóż o kilka cm minął płuca

Z relacji samego piłkarza wynika, że zawodnik w momencie ataku nożownika był feralnego dnia w galerii. Zawodnik szedł wraz z żoną i synem, który siedział w wózku popychanym przez niego. Nagle Pablo Mari poczuł ból w plecach, podobny do bardzo silnego skurczu, po czym zobaczył, jak agresywny mężczyzna dźga inną dziewczynę w gardło.

Na łamach „La Gazetty dello Sport” ukazała się rozmowa z prezesem zarządu AC Monzy – Alessandro Gallianim, który wraz z trenerem Raffaele Palladino kontaktował się z ich zawodnikiem. – Dzisiaj miałam szczęście, bo widziałam, jak umierają przede mną osoby – miał powiedzieć Pablo Mari przedstawicielowi klubu.

Według relacji prezesa zarządu AC Monza nóż, który napastnik wbił w plecy zawodnika Serie A, o kilka centymetrów minął płuca. – Piłkarza prawdopodobnie uratował jego wzrost – skomentował Galliani. Przypomnijmy, zawodnik ma 193 cm wzrostu.

Prezes AC Monza: Mari miał siłę żartować

29-latek spędził ostatnią noc w szpitalu, a w piątek przejdzie operację zszycia mięśnia. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo Czas rekonwalescencji piłkarza jeszcze nie jest znany. Klub musi czekać, aż chirurg dokona pełnej diagnozy.

Galliani powiedział dziennikarzom „La gazetty dello sport”, że Pablo Mari to niesamowity gość. – Miał siłę żartować, mówiąc mi, że w poniedziałek będzie na boisku. Przekazałem mu pozdrowienia od prezydenta Berlusconiego i wszystkich towarzysze, którzy chcieliby tu przyjechać, nawet gdyby oczywiście nie było to możliwe – kontynuował.

Napastnik został schwytany

„La Gazetta dello Sport” poinformowała, że napastnik, zidentyfikowany i aresztowany przez policję. Mężczyzna miał zaatakować również cztery inne osoby, w tym pracownika centrum handlowego, który stracił życie. – To szokująca wiadomość – kontynuował Galliani, dodając, że to, co się wydarzyło, wydaje się paradoksalne dla miasta takiego jak Mediolan. – Nie jest możliwe, aby ktoś wstał rano, aby iść do pracy, a potem stracić życie z winy przestępcy zakończył.

Czytaj też:
Zagraniczni dziennikarze docenili Piotra Zielińskiego. Otrzymał ogromne wyróżnienie
Czytaj też:
Znany trener postanowił zostać burmistrzem, bo lubi wyzwania

Źródło: WPROST.pl / La Gazzetta dello Sport