Ile jest prawdy w doniesieniach portalu Polskapilka.pl? W przypadku ew. powrotu Kamila Jóźwiaka do Polski mowa o transakcji wiązanej. Miejsce dla polskiego pomocnika miałby otworzyć Kristoffer Velde. Norweg od dłuższego czasu jest kuszony ofertami z różnych zagranicznych klubów. Niewykluczone, że już zimą Velde obierze kierunek na Turcję.
Kamil Jóźwiak wróci do Lecha Poznań?
Gdyby tak się faktycznie stało i Norweg miał odejść ze stolicy Wielkopolski, na stole mogłoby leżeć nawet 5 milionów euro. Takie pieniądze to duży zastrzyk finansowy, otwierający możliwości dla Kolejorza na ruchy transferowe. Velde mógłby zostać zastąpiony właśnie przez Jóźwiaka, który od 2022 roku jest zawodnikiem Charlotte FC.
W Stanach Zjednoczonych byłemu reprezentantowi Polski idzie jednak przeciętnie. Niewykluczone, że obie strony mogłyby zyskać. Lech bardzo dobrego, jak na polską ligę, piłkarza a Jóźwiak szansę odbudowania swojej pozycji, także w kontekście reprezentacji Polski. Piłkarz występował w kadrze m.in. za czasów pracy trenera Paulo Sousy.
Lech Poznań zaliczył kilka udanych „powrotów”
Warto przypomnieć, że Kolejorz już kilka razy zyskał na ściąganiu Polaków do kraju, po mniej bądź bardziej udanych zagranicznych przygodach. Takimi przykładami mogą być Bartosz Salamon czy Dawid Kownacki. Ten pierwszy przyjechał do PKO BP Ekstraklasy po wielu latach spędzonych na Półwyspie Apenińskim. Szybko stał się podstawowym graczem Lecha i tylko kwestia dopingowego zamieszania sprawiła, że wypadł zarówno ze składu poznańskiej drużyny, jak i reprezentacji Polski.
Kownacki pojawił się w Poznaniu na krótko, ale to wystarczyło, żeby pomóc drużynie w walce o mistrzostwo w sezonie 2021/22. Po półrocznym wypożyczeniu „Kownaś” wrócił na niemieckie boiska. Obecnie jest zawodnikiem Werderu Brema.
Czytaj też:
Grzegorz Krychowiak na liście potencjalnych wzmocnień Barcelony. Ten transfer byłby wielką sensacjąCzytaj też:
Szymon Marciniak zdradził, co usłyszał od Lionela Messiego. Scena przed finałem MŚ