Blamaż polskich szczypiornistów. Mistrzowie olimpijscy byli poza zasięgiem

Blamaż polskich szczypiornistów. Mistrzowie olimpijscy byli poza zasięgiem

Kamil Syprzak i Dika Mem
Kamil Syprzak i Dika Mem Źródło:PAP / Adam Warżawa
Polscy szczypiorniści wrócili do gry po średnio udanych mistrzostwach świata. Biało-Czerwoni podjęli na Ergo Arenie mistrzów olimpijskich – Francuzów. Podopiecznych Bartosza Jureckiego czekało bardzo trudne zadanie.

Polscy szczypiorniści właśnie rozpoczęli nowy rozdział. Po przeciętnych mistrzostwach świata z posadą selekcjonera kadry pożegnał się pełniący tę funkcję od blisko czterech lat Patryk Rombel. Tymczasowo na tę funkcję zdecydowano się powołać Bartosza Jureckiego.

Biało-Czerwoni rozpoczęli eliminacje do mistrzostw Europy 2024 od meczu z Francją, z którą mierzyliśmy się podczas styczniowych mistrzostw. Wówczas to Trójkolorowi byli lepsi i zwyciężyli 26:24. Od tamtego momentu doszło do wielu zmian, bo z kadry zrezygnowali Tomasz Gębala, Piotr Chrapkowski i Przemysław Krajewski, a kontuzjowani są Michał Daszek, Michał Olejniczak i Ariel Pietrasik. Do składu powrócił także Kamil Syprzak.

Polska – Francja: Trójkolorowi poza zasięgiem w pierwszej połowie

Spotkanie, które odbywało się w Ergo Arenie zaczęło się bardzo przyjemnie, bo od świetnej parady Korneckiego. Jednak to nic nie dało, bo Francuzi dość szybko odskoczyli na trzybramkową (2:5) przewagę, którą potem zwiększyli do siedmiu goli – 7:14.

Choć Polacy potrafili wykorzystać kilka sytuacji, to Francuzi byli zdecydowanie lepsi i skuteczniejsi. Do przerwy Trójkolorowi okazali się poza zasięgiem, co poskutkowało wynikiem 11:22 do przerwy.

W drugiej połowie Biało-Czerwoni wzięli się do odrabiania strat

Po przerwie Biało-Czerwoni zdobyli dwie bramki z rzędu po świetnej akcji Szymona Sićki i stracie Francuzów, którą wykorzystał Arkadiusz Moryto. Niestety dla naszych szczypiornistów Trójkolorowi odpowiedzieli od razu tym samym, co sprawiło, że znów trzeba było odrabiać straty, co zrobili Moryto, Syprzak, Sićko, Walczak i Widomski. Dało to nam wynik 21:28 i nadzieję, na odwrócenie losów tego spotkania.

Niestety Francuzi wyszli z dołka i znów zaczęli celnie rzucać na bramkę. Przy bezradności Polaków Trójkolorowi znów nam odskoczyli na 10 bramek różnicy. Ostatecznie ten mecz skończył się wynikiem 28:38 dla rywali.

Czytaj też:
Reprezentant Polski ogłosił zakończenie kariery. 27-latek zaskoczył swoją decyzją
Czytaj też:
Oficjalnie: Trener reprezentacji Polski zwolniony! Wydano oświadczenie

Źródło: WPROST.pl