Industria Kielce przystępowała do rewanżowego starcia z SC Magdeburg ze skromną zaliczą jednej bramki. Jak pokazał czas, nie wystarczyło to do awansu do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów. Polski zespół przegrał mecz 23:22, a następnie w rzutach karnych okazał się minimalnie słabszy od obrońcy tytułu.
Rzuty karne zadecydowały o porażce Industrii Kielce
Industria Kielce od początku napierała na bramkę Niemców, wychodząc na skromne prowadzenie. Ci cały czas trzymali się blisko rywali, wiedząc jednak, że muszą wyjść z większym ryzykiem. Kielczanie musieli trzymać nerwy na wodzy i to robili. Mieli nawet trzybramkową przewagę, lecz w drugiej części pierwszej połowy gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Po trafieniach Omara Ingi Magnussona i Siergieja Hernandeza wyszli nawet na prowadzenie, ale przed przerwą polski klub zanotował fantastyczny finisz. Daniel Dujszebajew i Igor Karacić pozwolili kolegom na odpoczynek przy trzybramkowym prowadzeniu (wliczając to bramkę zaliczki z pierwszego meczu).
W drugiej połowie początkowo wydawało się, że kielczanie kontrolują sytuacje. Wtedy jednak Arkadiusz Moryto otrzymał karę, a Magdeburg karnego. Po nim wyrównali wynik meczu. Sytuacja w niemieckiej hali była coraz bardziej nerwowa. Wynik co chwilę się zmieniał tak, że obie ekipy wychodziły na prowadzenie. W końcówce partii to niemiecki klub miał „oczko” zapasu. Było to jednak zbyt mało, by móc kontrolować mecz. Kielczanie szybko starali się trzymać rywala, nawet jeśli posiadał on gola przewagi. Dobrze spisywał się Andreas Wolff, który w końcówce bronił jak szalony. Ostatnia minuta dłużyła się w nieskończoność. Najpierw gospodarze długo próbowali wyjść na dwubramkowe prowadzenie. W ostatnich sekundach Industria miała posiadanie, lecz po zamieszaniu sędzia zakończył mecz, wywołując olbrzymie kontrowersje. To oznaczało rzuty karne.
Początkowo seria rzutów karnych układała się korzystniej dla kielczan. Przed próbą Alexa Dujszebajewa mieli nawet karty w ręku. Hiszpan nie wykorzystał jednak swojej próby. To oznaczało kolejną serię siódemek. Gdy Dylan Nahi nie wykorzystał karnego, Magdeburg stanął przed szansą na zwycięstwo. Magnusson wykorzystał w końcu swoją szansę i pokonał Wolffa, dając upragniony awans niemieckim fanom.
Walka o triumf w Lidze Mistrzów 2023/2024
Final Four Ligi Mistrzów odbędzie się w dniach 8-9 czerwca 2024 roku w Kolonii. Rok temu tytuł zdobył Magdeburg pokonując Industrię Kielce.
Czytaj też:
Legenda Sławomira Szmala. Tym by się zajmował, gdyby nie piłka ręcznaCzytaj też:
„Orły Wenty” w nowej roli. Czy przywrócą blask polskiej piłce ręcznej?