NA ŻYWO: Śląsk Wrocław - Wisła Kraków

NA ŻYWO: Śląsk Wrocław - Wisła Kraków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kadr z meczu Śląsk - Wisła z poprzedniego sezonu (fot. PAWEL ANDRACHIEWICZ / PRESSFOCUS / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Śląsk Wrocław bezbramkowo zremisował z Wisłą Kraków w meczu trzeciej kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Wrocławski klub po trzech meczach nowego sezonu ma tylko dwa punkty w tabeli.
 90+4 min.
Koniec! Wisła wywozi z Wrocławia cenny remis. Gospodarze po trzech kolejkach mają z kolei... jeden punkt na koncie. Chyba za bardzo wzięli sobie do serca, że po 30 kolejkach tnie się punkty w tabeli na pół.
 90+2 min.
A teraz kartonik dla Hołoty. Kartek dużo, goli... no właśnie.
 90+1 min.
Bardzo ostre wejście Ostrowskiego w nogi Bunozy. Żółta kartka.
 90+1 min.
Sędzia dolicza trzy minuty.
 90 min.
Garguła rusza z kontrą i szuka Sarkiego. Gdyby podał dokładniej mogłaby być świetna okazja.
 89 min.
Goście już chyba nie mają siły i kryją Sobotę z zachowaniem bezpiecznej odległości - trzech metrów. Skrzydłowy Śląska wykorzystuje to i uderza. Bardzo, bardzo niecelnie.
 87 min.
Dwa rzuty rożne dla Wisły pod rząd. Po drugim Małecki uderza z pierwszej piłki, z 20 metrów i... pasówką. Piłka nie dociera do bramki, po drodze jest zbyt wielu piłkarzy.
 86 min.
Plaku zmienia Paixao. Czy dzisiaj znowu strzeli taką bramkę jak z Club Brugge?
 84 min.
Mila uderza z rzutu wolnego. Precyzyjnie, ale niezbyt mocno. Mimo to bramkarz piłki nie łapie - odbija ją do boku.
 83 min.
Żółta kartka dla Chrapka. Wiślacy coraz bardziej się wykrwawiają. Czy wytrzymają napór gospodarzy do końca? Zabranie trzech punktów do Krakowa już chyba nie wchodzi w grę.
 81 min.
Ale to zmarnował Paixao! Śląsk ruszył z kontrą, Mila świetnie podał do napastnika Śląska, który stał idealnie w linii obrońców. Gdyby przyjął dobrze mógłby stanąć oko w oko z Miśkiewiczem. Tak szybko stracił piłkę.
 78 min.
Co zrobił Stevanović? Po rzucie rożnym piłka spadła mu dosłownie pod nogami, metr od bramki. Futbolówka przeleciała mu... między nogami.
 77 min.
Rzut rożny dla gospodarzy. Mila gra krótko do Dudu, który dokładnie dogrywa na dalszy słupek. To się jednak nie może udać, bo Stevanović nie trafia w piłkę.
 75 min.
Śląsk coraz bardziej zaciska pętlę dookoła szyi Wiślaków. Sobota i Dudu momentalnie rozhuśtali grę gospodarzy. Goście nastawili się na kontry. Przed chwilą Gikiewicz musiał wybijać piłkę ponad 20 metrów od bramki.
 73 min.
Sarki zmienia Brożka. Bez gola dzisiaj, ale jego grę trzeba ocenić pozytywnie.
 71 min.
A teraz kartka dla Bunozy. Wiślacy nie radzą sobie z rozpędzonymi Dudu i Sobotą.
 70 min.
Żółta kartka dla Burligi.
 67 min.
Stanislav Levy wytacza kolejne armaty. Sobota za Sochę.
 66 min.
BROŻEK! ZABRAKŁO CENTYMETRÓW! Po rzucie rożnym wygrał pojedynek w powietrzu z Ostrowskim i uderzył głową tuż obok dalszego słupka! Gikiewicz nawet nie zareagował. Nie miał szans.
 64 min.
Dudu zmienia Spahicia. Teraz gra Śląska powinna nabrać rumieńców.
 63 min.
Gavish mógł zadebiutować strzelając gola... własnej drużynie! Po wbiciu piłki pod bramkę interweniował bardzo niefortunnie, ale skończyło się na strachu dla gospodarzy.
 62 min.
Mila za linią boczną, wracamy do gry. W międzyczasie piłkarze uzupełnili płyny.
 60 min.
Mila nie podnosi się z murawy po wejściu Chrapka. Wygląda to bardzo słabo.
 57 min.
Brożek zmarnował wyborną okazję - po rzucie rożnym rywali ruszył z kontrą. Minął przyjęciem Ostrowskiego, na drodze do bramki został mu już tylko Socha. Nie dał rady go ograć.
 55 min.
GIKIEWICZ! ALEŻ INTERWENCJA! Świetna kontra Wisły skończyła się dograniem Małeckiego w pole karne. Boguski na wślizgu zaatakował piłkę, ale nie pokonał bramkarza. A strzelał z sześciu metrów!
 53 min.
Burliga gra w pole karne. Brożek piłkę przyjął, ale tyłem do bramki. Zanim się obrócił futbolówkę już stracił.
 52 min.
Rzut rożny wrocławian kończy się uderzeniem w trybuny Spahicia. Z woleja, z 20 metrów.
 51 min.
Dobra okazja gości! Małecki wyrzucił piłkę z autu w pole karne, gospodarze zdrzemnęli się, a Brożek spod linii końcowej wycofał piłkę w pole karne. Zrobił to jednak zbyt niedokładnie i Gikiewicz mógł odetchnąć.
 49 min.
Wrocławianie od początku drugiej połowy są znacznie bardziej żywiołowi.
 47 min.
W przerwie Małecki zmienił Stjepanovicia.
 46 min.
Wracamy do gry.
 45+1 min.
Przerwa. Może jakieś bramki zobaczymy po przerwie. To na pewno nie jest taki piękny mecz jak ten czwartkowy.
 45 min.
Minuta doliczona.
 42 min.
Kolejna w ostatnich minutach próba Hołoty. Tym razem też mocno, ale ponad bramką.
 41 min.
Pięć minut do przerwy. Śląsk dzisiaj - naturalnie - nie gra jak z Club Brugge. To po części pewnie efekt mniejszych chęci dzisiaj, ale pamiętajmy również, że wrocławianie muszą się oszczędzać na rewanż.
 38 min.
Hołota! Nabiega na wybitą piłkę i uderza z 20 metrów z woleja. Wrocławianie dzisiaj jednak jak jeden mąż uderzają dokładnie w Miśkiewicza.
 36 min.
Dużo ostrej gry w środku pola w ostatnich minutach. Arbiter Marciniak w końcu temperuje oba zespoły. Pechowcem zostaje Stjepanović.
 33 min.
Bunoza przedziera się po skrzydle, ale gra w pole karne zbyt niedokładnie. Brożek miałby szanse dojść do tej piłki tylko gdyby ruszył w ciemno na bliższy słupek. Nie zrobił tego.
 31 min.
Patejuk! Kilka szybkich podań z pierwszej piłki, Mila gra do Patejuka, ten uderza z 20 metrów. Mocno, ale celnie - w bramkarza.
 30 min.
Hołota rozpędza się z piłką, ale zamiast przedryblować Nalepę po prostu powala go na ziemię. Faul.
 27 min.
A teraz korner dla gości. Ostrowski szybko wybija piłkę poza pole karne.
 25 min.
Po rzucie rożnym żadnego większego zagrożenia nie było. Sędzia zarządził za to przerwę na uzupełnienie płynów.
 24 min.
Mila! Świetny strzał po rzucie wolnym. Miśkiewicz z problemami odbił piłkę poza linię końcową.
 21 min.
Dwadzieścia minut za nami. Na razie jest średnio emocjonująco.
 18 min.
Socha perfidnie przerywa kontrę Wiślaków... ręką. Żółta kartka.
 17 min.
Mila świetnym przyjęciem piłki na klatkę piersiową wypracowuje sobie drogę w pole karne. Mila jest jednak zbyt powolny - szybko dopada go Burliga.
 16 min.
Rozegranie rzutu rożnego fatalne - Wiślacy szybko wybili piłkę.
 15 min.
Stevanović! Potężny strzał z 25 metrów. Miśkiewicz nie był w stanie złapać tej piłki - będzie rzut rożny.
 13 min.
Akcje gospodarzy zaczynają się coraz bardziej zazębiać. Wisła już straciła swoją przewagę z pierwszych minut meczu.
 11 min.
Paixao! Spahić trochę z niczego wypracował sobie okazję do dośrodkowania. Zrobił to dokładnie, a Paixao wygrał pojedynek w powietrzu. Uderzył jednak tuż obok słupka.
 8 min.
Gikiewicz ratuje swój zespół! Chrapek z 20 metrów podrzuca piłkę pod linię końcową, tam jest Brożek, który próbuje z kolei zagrać przed pustą bramkę - Gikiewicz jednak rusza do napastnika Wisły i blokuje zagranie.
 7 min.
Rzut rożny dla gospodarzy. Mila dośrodkowuje po ziemi, ktoś strąca piłkę przed bramkę, ale Miśkiewicz jest na posterunku.
 5 min.
Po pierwszych kilku minutach wydaje się, że dzisiaj tą bardziej zdeterminowaną stroną będą goście. Ale to się może szybko zmienić.
 3 min.
Groźne dośrodkowanie - Buzona zgrał piłkę głową, ale nikt nie przeciął jej lotu.
 2 min.
BOGUSKI! Zaskakujący strzał z 30 metrów z krótkiej nogi! Gikiewicz z problemami przeniósł piłkę nad poprzeczką.
 1 min.
Gramy.
 17:57
Zawodnicy są już na murawie. Za chwilę początek meczu.
 
Składy:

Śląsk Wrocław:
Gikiewicz - Ostrowski, Gavish, Kokoszka, Spahić - Socha, Hołota, Mila, Stevanović, Patejuk - Paixao

Wisła Kraków: Miśkiewicz - Burliga, Jovanović, Głowacki, Bunoza - Garguła, Chrapek, Stjepanović, Nalepa - Boguski - Brożek.
Piorunujący występ wrocławian przeciwko Club Brugge zaskoczył wszystkich. Śląsk wylosował najtrudniejszego przeciwnika ze wszystkich polskich zespołów, które walczą w pucharach, nikt na wrocławian raczej nie stawiał. I zagrał najlepiej.

Zawodnicy Stanislava Levy'ego wyszli na boisko pewni siebie, bez kompleksów i zepchnęli Belgów do obrony. Choć wrocławianom momentami sprzyjało szczęście, to byli oni jednak zespołem lepszym od Club Brugge. Bramka Sebino Plaku, która dała zwycięstwo Śląskowi, była z kolei wręcz spektakularna.

Ten wizerunek wrocławskiego klubu kłóci się z tym, co trzeci zespół poprzedniego sezonu T-Mobile Ekstraklasy robi w lidze. A nie robi właściwie nic. Zespół Stanislava Levy'ego zaczął nowy sezon od bezbramkowego remisu z Koroną Kielce, później przyszła porażka 2:3 z Jagiellonią Białystok. Śląsk gra więc w kratkę - i prawdopodobnie to od wrocławian zależy, jakie dzisiaj szanse będzie miała Wisła Kraków.

Krakowska drużyna - prowadzona od tego sezonu przez Franciszka Smudę - przeżywa chude lata. Jeszcze nie tak dawno przecież to "Biała Gwiazda" biła się co roku o europejskie puchary. Dzisiaj jej zawodnicy co najwyżej mogą dopingować kolegów z innych drużyn. Wisła sezon rozpoczęła całkiem nieźle - bo od remisu i zwycięstwa. Na dodatek do klubu wraca jego wieloletnia armata - Paweł Brożek. Kibice mogą spodziewać się jego "debiutu" już dzisiaj.

pr