20 listopada upłynął termin nadsyłania zgłoszeń kandydatów na szkoleniowców siatkarskich reprezentacji kobiet i mężczyzn. Jak podał PZPS w komunikacie, do prowadzenia siatkarzy zgłosiło się sześć osób. Aż 24 trenerów chciałoby z kolei prowadzić Biało-Czerwone. Co istotne, w pierwszej grupie jest Nikola Grbić, czyli faworyt do objęcia stanowiska po Vitalu Heynenie – podaje Sport.pl.
Serb nie ukrywał, że chciałby zostać trenerem mistrzów świata. – Tylko szalony człowiek nie chciałby prowadzić Polaków. Więc tak, byłbym zainteresowany, jeśli dostałbym taką propozycję. Polska to wielki zespół, olbrzymie wyzwanie dla każdego trenera – mówił pod koniec września w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Wybory na trenera siatkarzy. Kiedy poznamy zwycięzcę?
Jak wyjaśnił Sebastian Świderski, „kolejne kroki w celu wyłonieniu najlepszych kandydatów” zostaną podjęte podczas posiedzeń Prezydium Zarządu i Zarządu PZPS, czyli kolejno 26 listopada i 3 grudnia. – Uprzedzam ewentualne pytania – ostateczny termin wyboru trenerów będzie determinowany przede wszystkim czasem niezbędnym dla podjęcia najbardziej optymalnej decyzji, poprzedzonej rzetelną analizą – zaznaczył.
Podczas tych samych posiedzeń zostaną podjęte decyzje w celu wyłonienia nowego szkoleniowca drużyny kobiecej. Aleksandra Jagieło potwierdziła, że wśród 24 kandydatur pojawiło się tylko jedno zgłoszenie od polskiego trenera. „Przegląd Sportowy” przekazał, że jest nim Grzegorz Wagner, czyli syn słynnego szkoleniowca, Huberta Wagnera.
Czytaj też:
Włoski trener ujawnił, że kandyduje na selekcjonera reprezentacji Polski. Zdradził swoje powody