ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdobyła już w sezonie 2021/22 mistrzostwo Polski i krajowy puchar. Do szczęścia brakowało jej zwycięstwa w Lidze Mistrzów, czyli obrony tytułu sprzed roku.
Liga Mistrzów 2022. ZAKSA pewnie wygrała pierwszą partię
W pierwszym secie ani przez chwilę drużyna Itas Trentino nie wyszła na prowadzenie. Mimo paru zrywów to ZAKSA Kędzierzyn-Koźle kontrolowała grę. Bardzo pewnie w ataku prezentował się kapitan Aleksander Śliwka, który swoją pewnością siebie dawał bardzo dużo całej drużynie. ZAKSA po drodze uciekała włoskim przeciwnikom z wynikiem dwa raz. Pierwszy raz na 14:9 i drugi na 23:20. Za każdym razem Trentino wyciągało z siebie maksimum i podganiało wynik. Końcowa przewaga na szczęście wystarczyła, by doprowadzić do wygranej 25:22.
W drugim secie ZAKSA rozpędzała się powoli. Rezultat był taki, jak wcześniej
Drugi set zaczął się piorunująco od asa serwisowego w wykonaniu Davida Smitha. Amerykanin niestety za drugim razem trafił prosto w siatkę, a chwilę późnej Srecko Lisinac zablokował uderzenie jednego z zawodników ZAKSY. Po paru punktach prowadzenie włoskiej drużyny zwiększyło się do dwóch punktów. Na szczęście dzięki doświadczeniu i spokoju polska ekipa doszła przeciwników na remis. Później zaczął się dobry okres gry ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która przy stanie 13:13 rozpoczęła swoje prowadzenie. Podopieczni Cretu szybko wyszli na prowadzenie 17:14 i w samej końcówce zdominowali włoską drużynę, wygrywając drugiego seta 25:20. Do szczęścia pozostała zaledwie jedna partia.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrywa Ligę Mistrzów! Była gra na przewagi
W trzeciej partii często zmieniało się prowadzenie. Na początku ponownie prowadziło Trentino, później to ZAKSA delikatnie wysunęła się do przodu, ale w następnej chwili to Włosi mieli dwa punkty przewagi. Tym razem gdy doszło do stanu 13:13 to Trentino wyszedł na dwupunktowe prowadzenie 15:13. Nasza drużyna jednak momentalnie zdobyła trzy oczka i było już 16:15. Wspaniale prezentował się na boisku praktycznie każdy gracz ZAKSY, zaczynając od Łukasza Kaczmarka i Kamila Semeniuka i kończąc na libero. Kędzierzynianie jeszcze przed końcem oddali przeciwnikom prowadzenie, ale w grze na przewagi to oni okazali się lepsi. ZAKSA wygrała ostatni set 32:30, a całe spotkanie 3:0.
Czytaj też:
AC Milan czekał na to 11 lat. Włoski klub wreszcie sięgnął po scudetto!