Vital Heynen zdobył się na zaskakujące wyznanie. Wzruszające słowa byłego trenera Polaków

Vital Heynen zdobył się na zaskakujące wyznanie. Wzruszające słowa byłego trenera Polaków

Vital Heynen
Vital Heynen Źródło: Newspix.pl / Mariusz Palczyński/ MPAimages.com
Chociaż Vital Heynen prowadzi obecnie reprezentację Niemiec, to przed meczami towarzyskimi z Biało-Czerwonymi razem z kibicami śpiewał hymn Polski. Jak się okazało, szkoleniowiec ma też swoją ulubioną przyśpiewkę, którą śpiewają również jego dzieci.

Siatkarska reprezentacja Polski w ramach przygotowań do Ligi Narodów dwukrotnie zmierzyła się z kadrą Niemiec. Biało-Czerwone przegrały pierwsze starcie po tie-breaku, chociaż miały kilka piłek meczowych, a w drugim spotkaniu uległy w czterech setach. Po drugim meczu o analizę gry swoich podopiecznych zapytano Vitala Heynena, który od niedawna prowadzi Niemki.

– Trzeba zaznaczyć, że oba zespoły wykorzystały komplet składu. Dziś zdecydowaliśmy się na inne zawodniczki i zagraliśmy dobrze. Moim zdaniem lepiej niż w pierwszym spotkaniu. Polki nie zagrały może źle, ale niewystarczająco dobrze – stwierdził w rozmowie z TVP Sport.

Vital Heynen o ulubionej przyśpiewce

Przed meczami rozgrywanymi w Gliwicach i Nysie Heynen śpiewał „Mazurka Dąbrowskiego” razem z polskimi zawodniczkami i kibicami. Jak zdradził, ma też swoją ulubioną przyśpiewkę. Mowa o „Polska, Biało-Czerwoni”, która towarzyszy występom reprezentacji naszego kraju nie tylko w siatkówkę, ale też w piłkę nożną czy piłkę ręczną.

Kocham ją, to najpiękniejsza piosenka w siatkówce. Nawet moje dzieci śpiewają ją w domu. Gdy trybuny ją śpiewają, to muszę się dołączyć i będę to robił, dopóki nie będę stary i nie stracę słuchu – wyznał szkoleniowiec.

Stefano Lavarini o meczach z Niemkami

Głos na temat przebiegu meczów towarzyskich zabrał również Stefano Lavarini, czyli nowy trener Polek. – Nie wiedzieliśmy, jak zaprezentujemy się, grając po raz pierwszy razem. Jestem całkiem zadowolony z tego doświadczenia. Zrobiliśmy kilka dobrych, kilka bardzo dobrych rzeczy, ale również trochę błędów i sytuacji, których zbyt dobrze nie wykorzystaliśmy – powiedział cytowany przez WP SportoweFakty.

Włoski szkoleniowiec podkreślił, że obecnie wyniki osiągane przez jego zespół są sprawą drugorzędną. – To, co teraz ważne, to wyznaczenie sobie celów i podążanie za nimi. Mogę powiedzieć, że w ciągu tych kilku dni wykonaliśmy naprawdę dobrą pracę – dodał.

Czytaj też:
Szczere wyznanie Bartosza Bednorza. Mówił o jednej z najtrudniejszych sytuacji w życiu

Źródło: TVP Sport, WP SportoweFakty