Na inaugurację nowego sezonu PlusLigi zawodnicy Jastrzębskiego Węgla pewnie pokonali GKS Katowice 3:0. W drugim spotkaniu pierwszej kolejki Indykpol AZS Olsztyn podjął u siebie siatkarzy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Goście przystąpili do tego spotkania w osłabieniu, ponieważ z powodu choroby nie zagrał rozgrywający reprezentacji Polski Marcin Janusz. To pierwszy mecz w drużynie mistrza Polski, który rozgrywający opuścił, bo w poprzednim sezonie zagrał we wszystkich.
W historii Indykpol AZS Olsztyn i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mierzyły się ze sobą 61 razy. 20 z nich padło łupem olsztynian, a aż 41 zwycięstw jest po stronie ich rywali. Ponadto ostatnie ligowe spotkanie obu drużyn zakończyło się zwycięstwem mistrza Polski 3:0.
AZS Olsztyn – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Pierwszy set był bardzo wyrównany
Spotkanie zaczęli olsztynianie, ale pierwszy punkt zdobyli zawodnicy ZAKSY. W następnej akcji gospodarze odpowiedzieli tym samym. Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany, a drużyny grały punkt za punkt. Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli gospodarze, którym punkt sprezentował Łukasz Kaczmarek, który zaatakował w aut (8:6). Jednak w następnych akcjach się zrehabilitował i doprowadził do wyrównania (8:8).
Dopiero w drugiej połowie tego seta mistrzowie Polski na zdobyli trzy punkty z rzędu i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca tej partii (21:18). Gracze Indykpolu AZS Olsztyn próbowali odwrócić losy tego spotkania, ale im się to nie udało i ostatecznie przegrali 21:25.
W drugim secie AZS Olsztyn wyrównał stan meczu
Drugiego seta lepiej zaczęli zawodnicy AZS-u Olsztyn. Gospodarze wyszli na dwu, a później trzypunktowe prowadzenie i zmusili graczy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle do odrabiania strat. Wyróżniającym się zawodnikiem w pierwszej fazie tego seta był Karol Butryn, który swoją zagrywką odrzucał mistrzów Polski od siatki i kończył wiele piłek, nawet tych trudnych. Mimo że goście doprowadzili do wyrównania 20:20, to olsztynianie zdobyli trzy punkty z rzędu. Przy wyniku 23:21 Łukasz Kaczmarek zaserwował asa i zniwelował tę przewagę. Jednak AZS nie dał sobie odebrać zwycięstwa w tym secie i triumfował 25:22.
Mistrz Polski triumfuje w meczu z AZS Olsztyn
Trzecia partia rozpoczęła się tak samo, jak pierwsza. Przez dłuższy czas był remis, ale po serii pięciu punktów z rzędu i błędach AZS-u Olsztyn, gigantyczną przewagę wypracowali sobie mistrzowie Polski. Mimo walki gospodarzom nie udało się odwrócić losów tego seta i przegrali 16:25.
Czwartego seta fenomenalnie rozpoczęli olsztynianie, którzy wyszli na prowadzenie 6:0. Zawodnicy AZS-u nie byli w stanie jej utrzymać. Mistrzowie Polski dzięki seriom kilku punktów zdobytych z rzędu doprowadzili do wyrównania 10:10, a po asie serwisowym Wojciecha Żalińskiego ZAKSA wyszła na prowadzenie 13:12, a w kolejnej akcji odskoczyła na dwa punkty za sprawą Aleksandra Śliwki. W decydującej fazie tego seta siatkarze z Kędzierzyna-Koźla odskoczyli na sześć punktów (20:14) i nie dali wyrwać sobie zwycięstwa w tym secie (16:25). Ostatecznie mistrzowie Polski zatriumfowali 1:3 w tym meczu.
Czytaj też:
Ruszyła nowa i zmieniona PlusLiga. Prezes klubu wytypował czołówkę ligi na koniec sezonu