Siatkarski wicemistrz świata nie przebierał w słowach. Dosadna wypowiedź Polaka

Siatkarski wicemistrz świata nie przebierał w słowach. Dosadna wypowiedź Polaka

Grzegorz Łomacz (L) i Jakub Popiwczak (P)
Grzegorz Łomacz (L) i Jakub Popiwczak (P) Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Jastrzębski Węgiel po dwóch porażkach z rzędu wrócił na zwycięską ścieżkę i pewnie ograł Czarnych Radom. Po meczu grę swojego zespołu przeanalizował Jakub Popiwczak, który zwrócił uwagę na zmęczenie siatkarzy. Reprezentant Polski nie szczędził przy tym gorzkich słów.

Jastrzębski Węgiel zaliczył bardzo udany początek sezonu, a jego zwycięską serię przerwał dopiero Cuprum Lubin, który 26 listopada wygrał z wicemistrzami Polski 3:1. W kolejnej rundzie podopieczni Marcelo Mendeza ulegli na wyjeździe PGE Skrze Bełchatów, ale już w starciu z Czarnymi Radom wrócili na zwycięską ścieżkę.

PlusLiga. Jakub Popiwczak nie gryzł się w język

I chociaż Jastrzębski Węgiel pozostaje liderem PlusLigi, to Mendez ma powody do niepokoju. W trakcie spotkania z Czarnymi urazu doznał Łukasz Wiśniewski, który tym samym dołączył do grona kontuzjowanych. Przypomnijmy, z urazem zmaga się już Benjamin Toniutti, czyli jeden z liderów zespołu i gwiazdor reprezentacji Francji.

Po ostatnim meczu problemy zdrowotne Jastrzębskiego Węgla wymownie skomentował Jakub Popiwczak, który udzielił wywiadu stacji klubowej. – Nie ma co ukrywać – jesteśmy w słabej kondycji – podkreślił. – A to, że trzeba cały czas gonić, grać mecze co dwa czy trzy dni, nie jest łatwe – dodał.

Spada zainteresowanie meczami PlusLigi?

Libero reprezentacji Polski przypomniał, że polskie kluby po rozszerzeniu rozgrywek PlusLigi mają więcej spotkań do rozegrania. To z kolei prowadzi do napiętego kalendarza, który utrudnia zawodnikom przygotowania do kolejnych spotkań. Jako przykład podał Czarnych Radom. – Nie chcę tutaj nikomu niczego ujmować, bo przyjechali i chcieli powalczyć, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Widać, że w niedzielę „wypruli się” w Kędzierzynie, przyjechali tutaj i ciężko im było podjąć walkę z nami. Główny powód jest taki, że gramy niemal bez przerwy – wskazywał.

Popiwczak, który we wrześniu sięgnął z Biało-Czerwonymi po wicemistrzostwo świata, zwrócił uwagę również na niską frekwencję na trybunach podczas meczu jego drużyny z Czarnymi Radom. Jak zasugerował, słabe zainteresowanie meczami może wynikać właśnie z faktu, że kluby grają co dwa lub trzy dni. – Nie wiem, czy to jest produkt, który ludzie faktycznie chcą dostawać czy to przed telewizorami, czy to na żywo. Dzisiaj chyba była najsłabsza frekwencja w sezonie. Podejrzewam, że w telewizji również nie wygląda to najlepiej. Myślę, że to jest temat do zastanowienia, bo nie wiem, czy to ma sens – skwitował.

Czytaj też:
Trudny quiz siatkarski. 10/10 uzyska tylko ekspert
Czytaj też:
Dwóch reprezentantów Polski wyróżnionych. Siatkarze znaleźli się w prestiżowym gronie

Źródło: jastrzebskiwegiel.pl