Słynny środkowy wraca do PlusLigi. Hitowy transfer polskiego klubu

Słynny środkowy wraca do PlusLigi. Hitowy transfer polskiego klubu

Srećko Lisinac
Srećko Lisinac Źródło:Shutterstock / LiveMedia
PlusLiga od lat uchodzi za jedną z najlepszych lig siatkarskich na świecie. To oznacza, że nad Wisłą jesteśmy światkami występów czołowych zawodników globu. Choć do końca sezonu pozostało jeszcze kilka miesięcy, to kluby już budują składy na przyszły sezon. Jeden z nich ściąga do Polski wielkiego gracza, czyli Srećko Lisinaca.

Sezon PlusLigi trwa w najlepsze. Asseco Resovia Rzeszów, Jastrzębski Węgiel, Aluron Warta CMC Zawiercie i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle toczą zażartą walkę o mistrzostwo Polski. Dlatego też przed kolejnym sezonem zmagań zbroi się każdy. Do jednego z naszych klubów w przyszłym sezonie ma trafić czołowy środkowy świata.

Wielki transfer Projektu Warszawa. Będzie powrót Srećko Lisinaca?

Projekt Warszawa ma sięgnąć po środkowego z włoskiego Itasu Trentino. Według doniesień Macieja Trąbskiego z „Przeglądu Sportowego” klub ze stolicy Polski podpisał kontrakt na przyszły sezon ze Srećko Lisinacem. Dla pochodzącego z Serbii zawodnika byłby to powrót do naszego kraju. Mierzący 205 centymetrów wzrostu gracz w 2012 roku trafił do Wkręt-metu AZS Częstochowa. Był to jego pierwszy zagraniczny klub po odejściu z rodzinnej Ribnicy Krajlevo.

Lisinac później spędził rok w Berlin Recycling Volleys, by na cztery lata zakotwiczyć w PGE Skrze Bełchatów. To między innymi tam wypracował sobie markę świetnego środkowego. W każdym sezonie zdobywał medal mistrzostw Polski, a w 2018 roku stał na najwyższym stopniu podium.

Projekt Warszawa buduje zespół

Zwycięzca Ligi Światowej 2016 i mistrz Europy sprzed czterech lat od 2018 roku z powodzeniem gra na włoskich boiskach. W zespole Angelo Lorenzettiego stworzył parę fenomenalnych środkowych z rodakiem Marko Podrascaninem.

Projekt Warszawa w ostatnich tygodniach znajduje się na fali wznoszącej. Po słabym początku sezonu i zwolnieniu Roberto Santilliego, zespół Piotra Grabana wygrywa mecz za meczem. Nadal nie wiadomo, kto poprowadzi zespół w następnym sezonie, lecz zatrzymanie obecnego szkoleniowca wydaje się jedną z opcji.

Czytaj też:
Polski siatkarz zdradził, na czym polega fenomen jego drużyny. Z jednej rzeczy cieszy się najbardziej
Czytaj też:
Andrzej Wrona wbił szpilę byłemu trenerowi Projektu Warszawa. Oto sekret świetnej formy drużyny

Źródło: Przegląd Sportowy Onet