28 kwietnia odbyło się ostatnie spotkanie PlusLigi, w jakim zagrał Mariusz Wlazły. Starcie Projektu Warszawa z Treflem Gdańsk stanowiło jego pożegnanie z zawodową siatkówką. Blisko 40-letni siatkarz już wcześniej pożegnał się ze swoim klubem, kiedy to obie drużyny rywalizowały w Trójmieście. Tym razem z kolei rozegrał ostatni mecz w całej karierze. Stawką było piąte miejsce na koniec sezonu 2022/23 PlusLigi.
Ostatni mecz Mariusza Wlazłego. Trefl Gdańsk przegrał z Projektem Warszawa
Ten fakt musiał dodać skrzydeł samemu Wlazłemu, ponieważ drużyna Igora Juricicia prezentowała się efektownie zwłaszcza w dwóch pierwszych setach. Pierwszy zespół gości wygrał do 23, następny zaś do 20. W jego końcówce na wyżyny wzniósł się właśnie główny bohater całego starcia. Przesądził on bowiem o zwycięstwie Trefla w drugim secie za sprawą dwóch znakomitych zagrywek.
Później jednak do głosu doszli warszawianie, wygrywając dwie następne partie do 19. W związku z tym obejrzeliśmy tie-break. W nim pierwotnie na prowadzenie wyszli gdańszczanie, pokazując waleczność. Podobnie zresztą jak ich przeciwnicy. Gdy Artur Szalpuk popisał się efektownym blokiem, a Wlazły pomylił się w ataku, zrobił się remis. To właśnie żywa legenda polskiej siatkówki wyprowadziła jednak Trefl na prowadzenie 14:13 i dała mu piłkę setową, którą nadmorski zespół wykorzystał.
Rywalizację warszawian gdańszczan rozstrzygnął złoty set. Zmęczenie siatkarzy było już ogromne, więc czasem brakowało im dokładności i koncentracji. Nie obyło się też bez zwrotów akcji. Najpierw trzema punktami prowadzili goście, lecz złe decyzje rozgrywającego pozwoliły przeciwnikom nadrobić straty. Za moment podopieczni Piotra Grabana mieli już zwycięstwo w ręku, zwłaszcza gdy asa posłał Klapwijk. Projekt już tej przewagi nie wypuścił, wygrał set do 10, całe spotkanie również i zdobył piąte miejsce na koniec sezonu 2022/23.
Wspaniała kariera Mariusza Wlazłego dobiegła końca
Mariusz Wlazły miał bardzo bogatą karierę, której większość spędził w PGE Skrze Bełchatów. Co prawda żegnał się z nią w kwaśnej atmosferze, aczkolwiek sukcesów, jakie z nią odniósł, nikt mu nie zabierze. Mówimy wszak o siedmiu Pucharach Polski czy też dziewięciu mistrzostwach kraju. Do tego w swoim CV ma jeszcze cztery inne medale PlusLigi, a także srebro i dwa brązy siatkarskiej Ligi Mistrzów.
Do tego Wlazły był fundamentem reprezentacji Polski przez blisko dekadę. Występował w niej od 2005 do 2014 roku. W tym czasie zdołał wygrać mistrzostwo i wicemistrzostwo świata. Na siatkarską emeryturę przeszedł w wieku niemalże 40 lat.
Czytaj też:
Największy wygrany skomentował powołanie do reprezentacji. Przy okazji uderzył w były klubCzytaj też:
Trwa rozbiórka PGE Skry Bełchatów. Czołowy zawodnik odchodzi do Włoch