Pod koniec kwietnia Nikola Grbić ogłosił listę powołanych na ten sezon reprezentacyjny. Mimo że od tego czasu minęło już sporo czasu, to na ustach mediów i kibiców jest absencja Fabiana Drzyzgi, który przez serwis plusliga.pl został wybrany MVP fazy zasadniczej, a teraz jego zespół walczy o brązowy medal.
Nikola Grbić tłumaczy swoją decyzję
Za czasów Vitala Heynena rozgrywający Asseco Resovii Rzeszów zdobył z reprezentacją dwa mistrzostwa świata i był jednym z waznych ogniw kadry. Jednak po przejęciu Biało-Czerwonych przez Nikolę Grbicia ten nie widzi już miejsca dla Fabiana Drzyzgi i konsekwentnie stawia na Marcina Janusza z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Selekcjoner wytłumaczył swoją decyzję. – W zeszłym sezonie powiedziałem, że chcę dać szansę Marcinowi Januszowi. Gdybyśmy nie przywieźli medalu z dwóch imprez, które graliśmy, bardzo poważnie rozważałbym powołanie Fabiana. Wyjaśniłem mu to – stwierdził Serb w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.
– Gdybym teraz poprosił o powrót dwukrotnego mistrza świata, jaką wiadomość wysłałbym do Marcina? W jego głowie mogłaby się pojawić myśl: „Co jeszcze mam zrobić, by zasłużyć na zaufanie trenera?”. Dałem mu szansę i zagrał bardzo dobrze – kontynuował.
Fabian Drzyzga ma dość
Teraz dziennikarze Interii zapytali Fabiana Drzyzgę o to, czy już nie ma dość tego zamieszania wokół swojej osoby i reprezentacji Polski. – Zdecydowanie. Nie rozumiem tego – powiedział i wystosował apel.
– Chciałbym, żeby wszyscy skoncentrowali się na tych, którzy są w kadrze, żeby ich wspierać. A nie zastanawiać się nad tym, czy kogoś nie ma. To nieważne. Polska kadra jest bardzo mocna. Fajnie by było, jakbyśmy się skupili na obecnych kadrowiczach, a nie wałkowali temat bez sensu – zakończył.
Podopieczni Nikoli Grbicia rywalizację w Lidze Narodów 2023 rozpoczną już 7 czerwca w japońskiej Nagoyi. Wcześniej, bo 25 i 26 maja Biało-Czerwoni rozegrają towarzyskie spotkania z Niemcami.
Czytaj też:
Piękne obrazki w Rzeszowie. ŁKS Commercecon Łódź zadedykował mistrzostwo Polski zmarłemu trenerowiCzytaj też:
Stanisław Uchroński nie żyje. Był ważną postacią w Jastrzębskim Węglu