Zwycięska passa przeszła do Hongkongu. Polki wciąż bez porażki w Lidze Narodów

Zwycięska passa przeszła do Hongkongu. Polki wciąż bez porażki w Lidze Narodów

Siatkarki reprezentacji Polski
Siatkarki reprezentacji Polski Źródło: Newspix.pl / ABACA
Pierwszy turniej Ligi Naródów pań dostarczył kibicom Biało-Czerwonych wielu wspaniałych emocji. Po czterech zwycięstwach w Turcji, Polki przeniosły się do Hongkongu. Na start czekało ich starcie z Dominikankami, które wygrały ostatni mecz z zawodniczkami Stefano Lavariniego.

Reprezentantki Polski w świetnych nastrojach udały się na drugi turniej Ligi Narodów do Hongkongu. Zajmując pozycję liderek, towarzyszyła im duża pewność siebie. W pierwszym starciu w Azji czekały na nie Dominikanki – rywalki, które w przeszłości sprawiały Biało-Czerwonym wiele kłopotów. Tym razem skończyło się pomyślnie dla siatkarek Stefano Lavariniego. Wygrały mecz 3:1 (25:23, 30:28, 23:25, 25:17) i umocniły się na prowadzeniu w VNL.

Pokaz koncentracji i skuteczności Polek

Spotkanie rozpoczęło się od minimalnej przewagi Dominikanek. Objęły dwupunktowe prowadzenie. Im bliżej dziesiątego punktu toczyła się gra, tym Polski szybko odwróciły sytuację. Szybko zaczęły nabierać większej pewności siebie, co skutkowało wypracowaniem paropunktowego prowadzenia. Rywalki często psuły serwis, nie potrafiąc zdobywać punktów seriami. Biało-Czerwone potrzebowały zachować koncentrację, gdyż często otrzymywały prezenty od siatkarek prowadzonych przez Marcosa Kwieka. Gdy wydawało się, że Polki spokojnie wygrają seta, Dominikanki obudziły się i zaczęły odrabiać straty. Udało im się uciec od trzech setballi, lecz ostatecznie skuteczny atak Olivii Różański dał Polkom zwycięstwo w secie 25:23.

Drugi set przebiegał początkowo w wyrównanej atmosferze. Z czasem Dominikanki odskoczyły na trzy punkty, a Lavarini reagował przerwą na żądanie. Przeciwniczki z Karaibów ograniczyły błędy, które dawały Polkom przewagę w poprzedniej partii. Z czasem ich przewaga stopniała. Ćwierćfinalistki ostatnich MŚ poprawiły skuteczność i koncentracje, co pozwoliło na ponowne nawiązanie rywalizacji. Dominikanki jednak nie odpuszczały. Prowadziły 1-2 punktami i dawały sobie dobrze radę nawet po bardzo długim challenge’u wziętym przez włoskiego szkoleniowca. Ostatecznie potrzebna była gra na przewagi. Polki najpierw wyrównały wynik, później wyszły na prowadzenie 24:23, ale finalnie wygrały dopiero 30:28, wcześniej broniąc piłki setowe przeciwniczek. Aby tego dokonać, potrzeba było wielu minut zaciętej walki punkt za punkt i dyskusji sędziów dotyczących kolejnego challenge’u.

Dominikanki w niespotykany sposób wygrywają seta

Trzeci set przypomniał w pierwszej części ten poprzedni. Minimalne prowadzenie stało po stronie Dominikanek, które grały tak, jakby nie pamiętały już o poprzednich przegranych partiach. To one wchodziły w drugą połowę seta z prowadzeniem, lecz po chwili nic już z niego nie było. Polki znów przejęły inicjatywę, ale to też nie trwało zbyt długo. Walce o zwycięstwo w partii znów towarzyszyły wielkie emocje. Rywalki psuły zagrywkę, ale za to skutecznie atakowały. O zwycięstwie Dominikanek zadecydował niezwykle szczęśliwa ostatnia akcja. Piłka przypadkowo odbijała się od zawodniczek, po czym spadła na końcu strony Polek (25:23).

Polki wyraźnie zdenerwowały się komicznie przegranym setem. W czwartej partii objęły na wczesnym etapie paropunktowe prowadzenie. Grały znacznie skuteczniej i pewniej niż w poprzednim secie. Nie pozwoliły, by Dominikanki ponownie się nakręciły. W polskim zespole dominowały Magdalena Stysiak i Agnieszka Korneluk, na które przeciwniczki nie mogły znaleźć sposobu. Dodatkowo skutecznie blokowały ataki zawodniczek Kwieka, przez co przewaga w ostatnim secie wciąż rosła. Biało-Czerwone miały za zadanie dotrzymać ją do końca i tak się stało. Polki zdominowały czwartą partię, wygrywając ją 25:17.

Polki powalczą z Turczynkami w kolejnym meczu VNL

Najskuteczniejszą zawodniczką reprezentacji Polski w meczu była Magdalena Stysiak (28 punktów). W następnym meczu turnieju Ligi Narodów w Hongkongu Polki zmierzą się z Turcją (bilans 3 zwycięstw i 1 porażki). Spotkanie odbędzie się w czwartek, 15 czerwca o godzinie 11:00.

Czytaj też:
Utytułowany siatkarz podsumował występy Polaków w Lidze Narodów. „Tym razem Grbiciowi nie wyszło”
Czytaj też:
Rosyjscy siatkarze wystąpią na igrzyskach? Pną się w rankingu, choć nie grają