O tym meczu będzie głośno jeszcze przez bardzo długi czas. Reprezentacja polskich siatkarek wykazała się niesamowitą determinacją i poświęceniem, pokonując w dramaturgicznych okolicznościach ekipę Amerykanek. Na szczególne pochwały zasługuje Magdalena Stysiak, która bardzo skutecznie dyrygowała drużyną, motywowała swoje koleżanki do walki o zwycięstwo, kiedy Amerykanki prowadziły, a sama wyprowadzała liczne i celne ataki. Szczególnie dało się to odczuć w tie-breaku, kiedy rywalki miały piłkę meczową. Po spotkaniu nie ukrywała wzruszenia.
Magdalena Stysiak nie kryła wzruszenia po meczu o brąz Ligi Narodów
Ataki Magdaleny Stysiak okazały się kluczem do zwycięstwa w meczu o trzecie miejsce Ligi Narodów. We wspomnianym tie-breaku koleżanki posyłały do niej piłki i tylko dwukrotnie się pomyliła, trafiając aut. Doprowadziła do meczboli Polek i dopiero dzięki skutecznemu blokowi Olivii Różański i Agnieszki Korneluk podopieczne Stefano Lavariniego cieszyły się z historycznego zwycięstwa. Atakująca reprezentacji Polski wyprowadziła 53 ataki, dzięki którym zdobyła 23 punkty. W pomeczowym wywiadzie doceniła rywalki i zaangażowanie kibiców.
– Nigdy wcześniej nie sięgnęłyśmy po medal Ligi Narodów. Mamy wiele respektu wobec Amerykanek, ale dziś to my okazałyśmy się lepsze. Po ostatniej piłce emocje po prostu z nas zeszły. Każda z nas jest niesamowicie szczęśliwa. Wierzyliście w nas do końca, nawet po półfinałowej porażce z Chinkami. Tylko my wiemy, ile pracy włożyłyśmy w te medal. Trzymajcie za nas kciuki w kolejnych turniejach, bo na pewno pokażemy dobrą siatkówkę – powiedziała po meczu Magdalena Stysiak.
Już wkrótce reprezentantki Polski wrócą do kraju i udadzą się na zasłużony, choć krótki odpoczynek. Po nim wrócą do pracy, by przygotowywać się do mistrzostw Europy, które rozpoczną się za miesiąc.
Czytaj też:
Magdalena Stysiak bohaterką również poza boiskiem. Wideo podbija siećCzytaj też:
Magdalena Stysiak szczerze o liderkach polskiej kadry. Wskazała trzy nazwiska