To, co zrobił Stefano Lavarini w 2023 roku z kadrą naszych siatkarek, przerosło oczekiwania wszystkich kibiców, ekspertów czy dziennikarzy. W poprzednich latach Biało-Czerwone dalekie były od wielkich sukcesów, a tymczasem niedawno zdobyły medal Ligi Narodów. Gdyby nie włoski szkoleniowiec, ta sztuka by się im nie udała. Teraz o kulisach pracy selekcjonera opowiedział Cesar Hernandez, czyli człowiek, który doskonale go zna.
Sekret sukcesów Stefano Lavariniego
Szkoleniowiec ten poznał się z Lavarinim w 2019 roku, tuż po tym, jak Hiszpan zrezygnował z posady asystenta trenera w kobiecej reprezentacji swojego kraju. Choć miał inne plany, Włoch zdołał przekonać go do współpracy w kadrze Korei Południowej. Dzięki temu Hernandez doskonale przekonał się, jakim człowiekiem jest nasz obecny selekcjoner i mając w pamięci różne rzeczy, nie dziwi się, że odniósł sukces z Polkami.
Według niego największym sekretem Włocha, dzięki któremu nasze siatkarki zdobyły brązowy medal Ligi Narodów, jest komunikacja. – Kluczową cechą pracy Stefano jest, żeby złapać jak najlepsze porozumienie z zawodniczkami. Tylko tak zrozumieją, że jesteś tu, żeby im pomóc, wspierać je i pilnować, by stawały się jeszcze lepsze siatkarsko – powiedział Hiszpan w rozmowie z portalem sport.pl.
Spryt Stefano Lavarainiego
W dalszej części rozmowy Hiszpan nie przestał komplementować Lavariniego. Wspomniał, że ma doskonałą organizację pracy, a do tego jest sprytny i inteligentny. Na potwierdzenie tej tezy przywołał pewną anegdotę o tym, w jaki sposób nasz selekcjoner sprawdził, czy jego asystent myślał samodzielnie.
– Czasem czułem, że pyta mnie o niektóre kwestie dokładnie odwrotnie do tego, jak on myśli. Dlaczego? Tylko po to, żeby skonfrontować swój pomysł, a przy okazji sprawdzić, czy tylko ciągle mu przytakuję, czy myślę samemu – zdradził Hernandez.
Czytaj też:
Małgorzata Glinka-Mogentale wskazała klucz do sukcesu polskich siatkarek. Nie kryła zachwytuCzytaj też:
Sebastian Świderski nie gryzł się w język. Powiedział wprost, co o tym myśli