Polskie siatkarki osiągnęły historyczny sukces podczas tegorocznej edycji Ligi Narodów. Biało-Czerwone pokazały się z bardzo dobrej strony i wywalczyły w tie-breaku brązowy medal. W całych zmaganiach zatriumfowały Turczynki, które pokonały reprezentantki Chin.
Sebastian Świderski: Słabo to wyglądało
Na temat koronacji podopiecznych Stefano Lavariniego „Przegląd Sportowy” porozmawiał z prezesem PZPS Sebastianem Świderskim. Przypomnijmy, Biało-Czerwone dostały swoje krążki zaraz po meczu, a organizatorzy nie zorganizowali, jak to zwykle bywało specjalnej koronacji dla trzech drużyn po zakończonym finale. Ponadto Turczynki otrzymały puchar za zwycięstwo w Lidze Narodów, gdy cieszyły się jeszcze na boisku.
– Trochę słabo wyglądało wręczenie medali w taki sposób. Tym bardziej że dla tej drużyny to wielki sukces, na który czekały latami – stwierdził.
Sebastian Świderski nie gryzł się w język: Pokazali jak zepsuć święto
Jak relacjonują dziennikarze w pewnym momencie wręczający nagrodę zabrał kapitan Turczynek Edę Erdem Dundar z objęć koleżanek i ofiarował jej trofeum, co wywołało zdziwienie, że nie otrzymały go razem z medalami.
– Rok temu, po mistrzostwach świata, usłyszeliśmy, że to u nas w Polsce nie potrafimy odpowiednio przeprowadzić ceremonii medalowych. Tymczasem organizacja Volleyball World pokazała, jak zepsuć święto siatkówki i zamazać najważniejsze momenty w karierze wielu zawodniczek – zareagował Świderski.
Zdaniem byłego siatkarza to nie jest odpowiednia droga. – Każdy medal to ogromny sukces sięgających po nie drużyn i należy się tym chwalić oraz odpowiednio pokazać. Wspomnienia, które zostają na całe życie, zostały zburzone – powiedział.
Na pytanie, czy na finałach siatkarzy Volleyball World będzie miał dużo do powiedzenia, Sebastian Świderski odparł, że woli na to odpowiedzieć po turnieju.
Czytaj też:
Premia dla polskich siatkarek. Zarobią więcej niż mistrzynie świataCzytaj też:
Ogromne zmiany w rankingu FIVB po Lidze Narodów. Jak wygląda sytuacja Polek?