Michał Kubiak jest tym typem człowieka, którego albo uwielbiasz, albo go nie znosisz. Ten doświadczony siatkarz wielokrotnie polaryzował środowisko swoimi wypowiedziami, a nawet szokował. Tym razem nie jest inaczej. Były kapitan reprezentacji Polski pojawił się ostatnio w podcaście „Żurnalisty”, w którym mówił o depresji oraz coraz ważniejszej roli psychologii w sporcie. Napisać, że zaszokował, to jak nie napisać nic.
Michał Kubiak szokująco o depresji
W rozmowie 35-latek przyznał, że wieloletnie uprawianie sportu w sposób zawodowy nauczyło go zupełnego braku empatii, nawet względem tematów, które są ekstremalnie trudne i groźne dla każdego człowieka. Jednym z nich jest depresja, a siatkarz ma co do niej wyjątkowo kontrowersyjne podejście.
– Wiem, że depresja jest poważną chorobą, ale nie potrafię sobie wyobrazić, że mógłbym sam popaść w taki stan. Nie okazuje zrozumienia dla takich myśli. Myślę, że jest milion różnych sposobów, żeby nie czuć się w depresji, nie mieć takich myśli. Nie jestem doktorem, ale myślę, że to siedzi tylko i wyłącznie w głowie i co by się nie działo, jesteś sam w stanie sobie z tym poradzić – powiedział w wywiadzie u Żurnalisty.
Kontrowersyjne podejście Michała Kubiaka do psychologii w sporcie
Same te słowa brzmią szokująco, zwłaszcza w czasach, kiedy szczególnie w sporcie na najwyższych szczeblach kładzie coraz większy nacisk na pracę pod kątem psychologicznym. O tego typu kwestiach głośno mówią nawet takie gwiazdy jak Iga Świątek czy Łukasz Piszczek.
Kubiak natomiast ma zupełnie inne podejście. – Ja uważam psychologię sportu za rzecz zbędną. Jest to dla mnie unikanie odpowiedzialności przez sportowca, nieumiejętność znalezienia sobie rozwiązania do danej sytuacji przez samego siebie tylko liczysz, że ktoś z boku za ciebie to rozwiąże – powiedział były kapitan reprezentacji Polski. Jego słowa już odbijają się szerokim echem w środowisku sportowym.
Czytaj też:
Piękne obrazki po finale Ligi Narodów. Nikola Grbić skomentował zachowanie Bartosza Kurka i Aleksandra ŚliwkiCzytaj też:
Najnowszy ranking FIVB po Lidze Narodów. Rewelacja turnieju wyprzedziła mistrzów olimpijskich