Biało-Czerwone z przytupem otworzyły ME. Były trener Polek był bezradny

Biało-Czerwone z przytupem otworzyły ME. Były trener Polek był bezradny

Reprezentacja Polski siatkarek
Reprezentacja Polski siatkarek Źródło:Newspix.pl / Michał Trzpis / 400MM.PL
Od zwycięstwa polskie siatkarki rozpoczęły mistrzostwa Europy 2023. Biało-Czerwone ograły bez najmniejszych problemów Słowenię w trzech setach. Drużyna trenera Stefano Lavariniego rozprawiła się z podopiecznymi… eks-selekcjonera polskiej kadry.

Los nie po raz pierwszy napisał ciekawą historię dotyczącą siatkówki. Tym razem na początek turnieju ME 2023 Polki zmierzyły się z drużyną, którą prowadzi Marco Bonitta. Włoski selekcjoner to człowiek, który po raz ostatni prowadził… Polskę podczas igrzysk olimpijskich. Mowa o siatkarkach, konkretnie o zespole z IO w Pekinu, z 2008 roku.

Solidne otwarcie mistrzostw Europy przez reprezentację Polski

Bonitta od 2022 roku jest selekcjonerem Słowenek. W porównaniu z Polkami to druga liga europejska, jeśli mowa o potencjale sportowym. Wiadomo było, że nasze siatkarki będą potrzebowały jak najszybciej złamać rywalki. Taki scenariusz miał miejsce – ku uciesze Biało-Czerwonych – już w pierwszej partii. Choć fakt faktem, polskie zawodniczki musiały się sporo natrudzić, żeby w decydującą fazę seta wejść z odpowiednią przewagą.

Dość napisać, że od stanu 16:16 ostatecznie skończyło się na… 19:25 na niekorzyść Słowenek. Duża w tym zasługa ofensywy Polek, która nie zawodziła zwłaszcza w przypadku rozgrywanych kontr. Trener Stefano Lavarini na otwarcie turnieju ME postawił na dobrze znane zestawienie osobowe. Maria Stenzel na libero, rozegranie to Joanna Wołosz, do tego na ataku Magdalena Stysiak, dwie przyjmujące Olivia Różański i Martyna Łukasik oraz duet środkowych – Agnieszka Kąkolewska i Magdalena Jurczyk.

Pierwsza partia wygrana do 19, druga jeszcze bardziej okazale, bo do 14. Trzeci set? Tu problemy zrobiły się przy stanie 11:10, kiedy niebezpiecznie kilka punktów z rzędu odrobiły Słowenki. Ale i z takich opresji Polki wyszły, dokładając solidną grę w obronie oraz czujność w bloku. Co więcej, trener Lavarini wprowadził na boisko kilka rezerwowych. Zagrała m.in. Monika Fedusio, Monika Gałkowska czy Katarzyna Wenerska.

Trzecia partia zakończyła mecz wynikiem 25:19.

Kiedy kolejny mecz Biało-Czerwonych w turnieju?

Po efektownym otwarciu Polek na ME, teraz czeka nasze siatkarki dzień przerwy. Do grania o turniejową stawkę Polki powrócą w niedzielę. Rywalkami Biało-Czerwonych będą Węgierki. Pojedynek rozpocznie się o godzinie 20:00.

Czytaj też:
To będzie klucz do dobrego występu polskich siatkarek. Legenda wskazała jasno
Czytaj też:
Show liderek siatkarskiej kadry. Zrobiły to za plecami niczego nieświadomego Stefano Lavariniego

Opracował:
Źródło: WPROST.pl