MOYA Radomka Radom przed sezonem dokonała wielu wzmocnień. Klub od wielu lat aspiruje do walki o medale, a finalnie rywalizacja kończy się rozczarowaniem. Tak może być również w obecnym sezonie, gdyż zespół z południa województwa mazowieckiego mocno zawodzi w Tauron Lidze, przy okazji żegnając się z walką o Puchar Polski.
MOYA Radomka Radom rozstaje się ze Stefano Micolim
Zespół z Radomia poinformował na stronie internetowej, że rozwiązał kontrakt z dotychczasowym szkoleniowcem Stefano Micolim. Włoch trafił do Polski przed obecnym sezonem. Mógł pochwalić się dużym doświadczeniem. Pracował między innymi w słynnym Eczacibasi Stambuł, a także przez wiele lat (z przerwami) w Volley Bergamo. To właśnie z klubu z Lombardii odszedł, by spróbować swoich sił nad Wisłą.
Pomimo wielkich na warunki polskiej ligi transferów pokroju Marii Stenzel, Moniki Gałkowskiej, Marie Scholzel czy Hilary Johnson (wszystkie są reprezentantkami swoich kadr narodowych) Radomka często zawodziła, tracąc punkty z teoretycznie słabszymi rywalami. Cierpliwość klubu wyczerpała się po ostatniej wpadce w Pucharze Polski. Zespół przegrał z borykającym się z poważnymi problemami Energa MKS-em Kalisz i nie pojedzie do Nysy na turniej finałowy.
– Wspólnie doszliśmy do wniosku, że ta obrana droga się nie sprawdza i osiągane wyniki nie zadowalają zarówno nas jak i sztabu, zawodniczek czy kibiców – powiedział prezes klubu Thomas Renard-Chardin. W komunikacie poinformowano, że nazwisko szkoleniowca zostanie ujawnione w najbliższych dniach. Nieoficjalnie mówi się, że rolę pierwszego trenera miałby przejąć dotychczasowy asystent Jakub Głuszak.
Radomka walczy w Tauron Lidze
W tabeli Tauron Ligi Radomka zajmuje szóste miejsce. Prowadzi Grupa Azoty Chemik Police z zaledwie jedną porażką na koncie.
Aktualizacja: MOYA Radomka Radom poinformowała w poniedziałkowe popołudnie, iż funkcję pierwszego trenera obejmie Jakub Głuszak.
Czytaj też:
Gwiazda PlusLigi twardo stąpa po ziemi. Nagrody nie zasłaniają jego najważniejszego celuCzytaj też:
Grzegorz Łomacz uradowany po zwycięstwie z ZAKSĄ. „To są bezcenne punkty”