Tym Polska zaimponowała brazylijskiej siatkarce. Planuje tutaj swoją przyszłość

Tym Polska zaimponowała brazylijskiej siatkarce. Planuje tutaj swoją przyszłość

Bruna Honorio
Bruna Honorio Źródło:Newspix.pl / Krzysztof Cichomski
Grupa Azoty Chemik Police idzie niczym burza na początku sezonu Tauron Ligi. Po wygraniu Superpucharu Polski, zawodniczki Marco Fenoglio pokonały Moya Radomkę Radom 3:0. Ważna postać jego składu, Bruna Honorio, zaczynała przygodę nad Wisłą od występów na południu województwa mazowieckiego. Dziś brazylijska siatkarka mówi „Wprost” o pozostaniu na całe życie w naszym kraju.

Grupa Azoty Chemik Police to obok BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała jedyny klub, który wygrał wszystkie dotychczasowe mecze ligowe bez straty seta. Piąte spotkanie zdobywczyń Superpucharu Polski zakończyło się kolejnym pewnym zwycięstwem. Tym razem o sile zawodniczek Marco Fenoglio przekonała się Moya Radomka Radom. Choć przegrała 0:3, to miała w pojedynku szansę nawet na coś więcej niż urwanie seta.

(Nie)bezpieczna pewność siebie Chemika Police

Chemik próbuje zmazać wielkie rozczarowanie, jakie zostawił za sobą na koniec poprzedniego sezonu. Zaledwie piąte miejsce i brak kwalifikacji do Ligi Mistrzyń zmusił klub z województwa zachodniopomorskiego do zmian. Przyszło wiele nowych zawodniczek. Wśród nich była Bruna Honorio, która przez ostatnie lata zdążyła dobrze poznać Polskę. W 2020 roku trafiła do Radomia, a po sezonie odeszła do Rzeszowa. Po roku gry w ojczyźnie znów powróciła do Tauron Ligi.

– Gdy weszłam do hali, to poczułam coś specjalnego. Spędziłam w Radomiu fajny czas, to był mój pierwszy klub w Polsce. Radomka ma fajny, mocny zespół – powiedziała dla „Wprost” atakująca z Brazylii. – Myślę, że ważnym elementem, który dał nam zwycięstwo, była pewność siebie. Nabyłyśmy ją w poprzednich meczach, które wygraliśmy w dobrym stylu. W meczu z Radomką po prostu pokazałyśmy to, co potrafimy i jak się czujemy. Wiedziałyśmy, że nie możemy pozwolić im na nabranie większych sił, bo to mogłoby skończyć się dla nas niekorzystnie.

– Z jednej strony ta pewność siebie nas buduje, z drugiej to niebezpieczna sprawa. W sumie to nie wiemy jak to jest przegrać, nie wiemy jak możemy na to zareagować… i lepiej nie wiedzieć. Musimy zachować uwagę – dodała Honorio.

Radomka Radom z falstartem w Tauron Lidze

Radomka jest w innej sytuacji. Po pięciu spotkaniach zespół Stefano Micoliego ma tylko dwa zwycięstwa. Po raz kolejny musiał uznać wyższość rywala z ligowej czołówki. Radomianki miały swoje szanse w meczu. Potrafiły na początku setów obejmować prowadzenie, zmuszając Chemika do zmian. Jedna z nich – wstawienie Moniki Fedusio w miejsce Salihy Sahin – okazała się nadzwyczaj skuteczna. Reprezentantka Polski nie oddała już placu i dzięki dobrej grze otrzymała z rąk komisarza nagrodę MVP meczu.

– Wystartowaliśmy w mecz bardzo dobrze. Później trzymaliśmy to mniej więcej do okolicy 20. punktu. Wtedy na korzyść Chemika, a niekorzyść mojego zespołu zaczęły działać detale. Pozwalaliśmy na stratę punktów przy teoretycznie łatwych piłkach, popełniając błędy. W dwóch setach zbyt wcześnie się poddaliśmy. Potrafię jednak znaleźć w tym meczu momenty dobrej gry – stwierdził Micoli.

– To nie jest tak, że przegrywaliśmy sami ze sobą. Ulegaliśmy mocnym rywalom, kandydatom do medalu. W Tauron Lidze panuje dobry poziom. W skali Europy naprawdę mówimy o czołówce. Nie zamierzam narzekać na swój zespół. Teraz czekają nas mecze z innymi rywalami. Takimi, którzy nie aspirują do złota. Myślę, że zobaczymy w nich inną Radomkę – zadeklarował włoski szkoleniowiec zawodniczek z Radomia.

Brazylijska siatkarka planuje przyszłość w Polsce

Honorio doskonale odnalazła się w Polsce. Co więcej, z naszym krajem wiąże przyszłość. Jak powiedziała atakująca, już niedługo zmieni stan cywilny. Wybranek to Polak, a sama 34-latka z Sao Paulo stara się uczyć języka, by móc bez problemu funkcjonować i dogadywać się z każdym. Choć idzie jej to z wielkim trudem, to deklaruje, kiedy można spodziewać się wywiadów po polsku.

– Polski to supertrudny język. Niby żyje tutaj już trzeci rok, ale nadal nie potrafię go dobrze zrozumieć. To co innego niż portugalski czy angielski, którymi się posługuje na co dzień. Spróbuje powalczyć, by mówić lepiej. Spokojnie, spokojnie (Honorio mówi to po polsku – przyp. M.W). Na koniec sezonu będziemy mogli pogadać w pełni w twoim, naszym języku (śmiech).

– Wróciłam do Polski z wielkiej tęsknoty. Jestem tutaj już dosyć długo. W wielu klubach – nie tylko w tych, w których grałam – mam dobrych przyjaciół. Tak naprawdę nie czuję się już zagraniczną zawodniczką. Polubiłam Polskę, zostanę tutaj na zawszę, bo niedługo wyjdę za mąż za Polaka – powiedziała była zawodniczka Flamengo czy Minas.

instagram

Włoski trener podziwia polską zaradność

Stefano Micoli trafił do Polski przed obecnym sezonem. W minionym roku Włoch pracował w Serie A, prowadząc Volley Bergamo, aktualny klub reprezentantki Polski, Olivii Różański. Pomimo krótkiego okresu życia nad Wisłą 56-latek dobrze się tu odnajduje. Zwrócił uwagę na jakość życia oraz… styl jazdy Polaków.

– Polacy to wykształceni, mądrzy ludzie. Podoba mi się wasz styl życia i podejście do wielu kwestii np. jazdy samochodem. Lepiej jeździcie i jesteście bardziej kulturalni dla pieszych. Potraficie także zawsze wymyślić coś z niczego, rozwiązując problemy. Zawsze miło mi się żyje wśród zaradnych ludzi – opowiedział Micoli.

– W Polsce wszystko przebiega sprawniej niż w Brazylii. Jest tu czyściej i nie ma wielu bezdomnych, w przeciwieństwie do mojej kraju – mówi z kolei Honorio.

Chemik musi uważać na podirytowany ŁKS Łódź

Chemik Police zajmuje pierwsze miejsce, lecz drugi BKS rozegrał o jeden mecz mniej. Z kolei Radomka jest siódma. W następnej kolejce ekipa Marco Fenoglio podejmie ŁKS Commercecon Łódź, co będzie okazją dla „Wiewiór” do rewanżu za przegrany superpuchar. Z kolei Radomianki udadzą się do Wrocławia, by tam zagrać z Volleyem.

Czytaj też:
Wyjątkowy mecz Bartosza Bednorza. Zrobił to na oczach Nikoli Grbicia
Czytaj też:
Piękne obrazki w katowickim Spodku. Kibice siatkówki kolejny raz dali przykład

Źródło: WPROST.pl