Chemik ograł ŁKS w meczu o Superpuchar siatkarek. Smutne obrazki na trybunach

Chemik ograł ŁKS w meczu o Superpuchar siatkarek. Smutne obrazki na trybunach

Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police Źródło:Newspix.pl / Artur Kraszewski / A. P. P. A.
W środę 25 października rozegrano w Łodzi mecz o pierwsze trofeum na siatkarskich parkietach wśród pań. W starciu mistrzyń Polski ŁKS Commercecon Łódź z zdobywczyniami Pucharu Polski, Grupą Azoty Chemikiem Police, górą te drugie. Policzanki zwyciężyły 3:1 przy kiepskiej – jak na grę o trofeum – frekwencji.

Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police nieprzerwanie od 2014 roku występują w meczach o Superpuchar Polski. Zaczęło się w 2014 roku w Szamotułach, gdzie Chemik ograł 3:1 Muszyniankę Muszyna. Za to w ostatnim podejściu, tym z edycji A.D. 2022, Chemik grał z DevelopResem Rzeszów i przegrał 2:3. Policzanki nie triumfowały zresztą w trzech ostatnich meczach o pierwsze w sezonie trofeum. Ostatni raz Chemikowi udało się to w 2019 roku, w Kaliszu, kiedy ograł 3:1… ŁKS Commercecon Łódź.

Mecz o AL-KO Superpuchar Polski w środku tygodnia

Spoglądając na trybuny Sport Areny w Łodzi, trochę smutno wyglądała otoczka wokół pojedynku, który miał wyłonić triumfatora pierwszego trofeum sezonu 2023/24. Po dwóch stronach siatki stanęły mistrzynie kraju oraz triumfatorki ostatniej edycji Pucharu Polski. W drużynach wiele reprezentantek, w tym z teamu Biało-Czerwonych trenera Stefano Lavariniego.

twitter

Jak się jednak okazało, grając w środku tygodnia, gdzieś pomiędzy męską PlusLigą a niedawną zainaugurowaną Tauron Ligą, skończyło się na przeciętnej, żeby nie napisać – kiepskiej frekwencji. Byli ci najwierniejsi, za co rzecz jasna brawa, ale w meczach o trofea oprawa powinna być godna boiskowej stawki.

twitter

Trofeum im. Andrzeja Niemczyka dla Chemika

Sam mecz był całkiem niezłym widowiskiem na dystansie 2,5 seta. Pojedynek lepiej otworzyły gospodynie, bo od prowadzenia 4:1, 7:5, czy 14:11. Cóż jednak z tego, skoro rywalki potrafiły odpowiedzieć. Wydaje się, że Chemik na dużo większe możliwości rotacji, z czego skrzętnie w trakcie spotkania korzystał trener Marco Fenoglio.

Na boisku w trakcie partii otwarcia pojawiła się m.in. Martyna Łukasik, podstawowa przyjmująca reprezentacji Polski. Chemik zwyciężył 25:20, a seta zakończył as Agnieszki Korneluk, kolejnej z kadrowiczek. Pojawił się też kontrowersja przy 21:19 dla Chemika, kiedy atakowała (w aut) Julita Piasecka, ale wideoweryfikacja nie wskazała dotknięcia piłki przez ręce Korneluk. To tyle w teorii sędziowskiej, na telebimie w hali zahaczenie o ręce było ponoć widoczne. Wynik nie uległ jednak zmianie.

Mecz „zakończył się” w połowie trzeciego seta za sprawą zejścia z boiska wspomnianej Piaseckiej, z problemami zdrowotnymi. Miało to miejsce przy wyniku 15:18 na niekorzyść gospodyń. W obliczu kontuzjowanej od dłuższego czasu m.in. Zuzanny Góreckiej trener ŁKS Alessandro Chiappini ma problemy, żeby znaleźć stabilizację w elemencie przyjęcia swojej drużyny. Z tego faktu skrzętnie korzystały za to rywalki. Chemik miał w swoich szeregach m.in. Salihę Sahin czy Bruno Honorio Marques. Dobrze funkcjonujące skrzydła i lepsze przyjęcie, to były klucze do sukcesu przeciwko mającym problemy – również w lidze – mistrzyniom Polski.

MVP spotkania wybrano Martynę Łukasik, autorkę 15 punktów. Chemik sięgnął po swój czwarty Superpuchar w historii klubu.

Już 3 listopada męski finał w katowickim Spodku

Nieco później niż panie wystartowali z klubowym graniem panowie. Z tego względu pojedynek o AL-KO Superpuchar siatkarzy odbędzie się kilkanaście dni po pojedynku w Łodzi. O trofeum zagrają mistrzowie kraju, czyli Jastrzębski Węgiel oraz zdobywcy Pucharu Polski – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Mecz odbędzie się w legendarnym dla polskiej siatkówki miejscu, katowickim Spodku. Spotkanie zaplanowano na piątek 3 listopada. Pojedynek rozpocznie się o godzinie 17:30 i będzie transmitowany na antenie Polsatu Sport. Co ciekawe, będzie to także okazja do rewanżu za ostatni… finał Ligi Mistrzów. W Turynie kilka miesięcy temu, po tie-breaku, triumfowała ZAKSA. Za to w finale PlusLigi górą byli siatkarze z Jastrzębia-Zdroju.

Czytaj też:
Tomasz Fornal zdradził sekret dobrej formy Jastrzębskiego Węgla. W tym tkwi klucz
Czytaj też:
Michał Kubiak zadzwonił do polskiego siatkarza. Rozbrajający komentarz byłego kapitana kadry

Opracował:
Źródło: WPROST.pl