Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police nieprzerwanie od 2014 roku występują w meczach o Superpuchar Polski. Zaczęło się w 2014 roku w Szamotułach, gdzie Chemik ograł 3:1 Muszyniankę Muszyna. Za to w ostatnim podejściu, tym z edycji A.D. 2022, Chemik grał z DevelopResem Rzeszów i przegrał 2:3. Policzanki nie triumfowały zresztą w trzech ostatnich meczach o pierwsze w sezonie trofeum. Ostatni raz Chemikowi udało się to w 2019 roku, w Kaliszu, kiedy ograł 3:1… ŁKS Commercecon Łódź.
Mecz o AL-KO Superpuchar Polski w środku tygodnia
Spoglądając na trybuny Sport Areny w Łodzi, trochę smutno wyglądała otoczka wokół pojedynku, który miał wyłonić triumfatora pierwszego trofeum sezonu 2023/24. Po dwóch stronach siatki stanęły mistrzynie kraju oraz triumfatorki ostatniej edycji Pucharu Polski. W drużynach wiele reprezentantek, w tym z teamu Biało-Czerwonych trenera Stefano Lavariniego.
Jak się jednak okazało, grając w środku tygodnia, gdzieś pomiędzy męską PlusLigą a niedawną zainaugurowaną Tauron Ligą, skończyło się na przeciętnej, żeby nie napisać – kiepskiej frekwencji. Byli ci najwierniejsi, za co rzecz jasna brawa, ale w meczach o trofea oprawa powinna być godna boiskowej stawki.
Trofeum im. Andrzeja Niemczyka dla Chemika
Sam mecz był całkiem niezłym widowiskiem na dystansie 2,5 seta. Pojedynek lepiej otworzyły gospodynie, bo od prowadzenia 4:1, 7:5, czy 14:11. Cóż jednak z tego, skoro rywalki potrafiły odpowiedzieć. Wydaje się, że Chemik na dużo większe możliwości rotacji, z czego skrzętnie w trakcie spotkania korzystał trener Marco Fenoglio.
Na boisku w trakcie partii otwarcia pojawiła się m.in. Martyna Łukasik, podstawowa przyjmująca reprezentacji Polski. Chemik zwyciężył 25:20, a seta zakończył as Agnieszki Korneluk, kolejnej z kadrowiczek. Pojawił się też kontrowersja przy 21:19 dla Chemika, kiedy atakowała (w aut) Julita Piasecka, ale wideoweryfikacja nie wskazała dotknięcia piłki przez ręce Korneluk. To tyle w teorii sędziowskiej, na telebimie w hali zahaczenie o ręce było ponoć widoczne. Wynik nie uległ jednak zmianie.
Mecz „zakończył się” w połowie trzeciego seta za sprawą zejścia z boiska wspomnianej Piaseckiej, z problemami zdrowotnymi. Miało to miejsce przy wyniku 15:18 na niekorzyść gospodyń. W obliczu kontuzjowanej od dłuższego czasu m.in. Zuzanny Góreckiej trener ŁKS Alessandro Chiappini ma problemy, żeby znaleźć stabilizację w elemencie przyjęcia swojej drużyny. Z tego faktu skrzętnie korzystały za to rywalki. Chemik miał w swoich szeregach m.in. Salihę Sahin czy Bruno Honorio Marques. Dobrze funkcjonujące skrzydła i lepsze przyjęcie, to były klucze do sukcesu przeciwko mającym problemy – również w lidze – mistrzyniom Polski.
MVP spotkania wybrano Martynę Łukasik, autorkę 15 punktów. Chemik sięgnął po swój czwarty Superpuchar w historii klubu.
Już 3 listopada męski finał w katowickim Spodku
Nieco później niż panie wystartowali z klubowym graniem panowie. Z tego względu pojedynek o AL-KO Superpuchar siatkarzy odbędzie się kilkanaście dni po pojedynku w Łodzi. O trofeum zagrają mistrzowie kraju, czyli Jastrzębski Węgiel oraz zdobywcy Pucharu Polski – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Mecz odbędzie się w legendarnym dla polskiej siatkówki miejscu, katowickim Spodku. Spotkanie zaplanowano na piątek 3 listopada. Pojedynek rozpocznie się o godzinie 17:30 i będzie transmitowany na antenie Polsatu Sport. Co ciekawe, będzie to także okazja do rewanżu za ostatni… finał Ligi Mistrzów. W Turynie kilka miesięcy temu, po tie-breaku, triumfowała ZAKSA. Za to w finale PlusLigi górą byli siatkarze z Jastrzębia-Zdroju.
Czytaj też:
Tomasz Fornal zdradził sekret dobrej formy Jastrzębskiego Węgla. W tym tkwi kluczCzytaj też:
Michał Kubiak zadzwonił do polskiego siatkarza. Rozbrajający komentarz byłego kapitana kadry