Dramatyczna kontuzja miała wpływ na grę tej drużyny. Kapitan nie ma wątpliwości

Dramatyczna kontuzja miała wpływ na grę tej drużyny. Kapitan nie ma wątpliwości

Fabian Drzyzga
Fabian Drzyzga Źródło:PAP / Adam Warżawa
Asseco Resovia była minimalnie lepsza od Trefla Gdańsk w pierwszym meczu ćwierćfinałowym. Kiedy wydawało się, że drużyna jest na dobrej drodze do zwycięstwa, przydarzyła się okropna kontuzja Stephena Boyera. Zdaniem Fabiana Drzyzgi ten uraz miał duży wpływ na dalsze losy meczu.

Pierwsza runda meczów w ćwierćfinałach PlusLigi dobiegła końca. Swoje mecze wygrały wszystkie zespoły z top 4. Jastrrzębski Węgiel pokonał Indykpol AZS Olsztyn, Aluron CMC Warta Zawiercie wygrała ze Stalą Nysa. Asseco Resovia była minimalnie lepsza od Trefla Gdańsk, a Projekt Warszawa po falstarcie w pierwszym secie nie dał szans Bogdance LUK Lublin.

Chwile grozy w meczu Asseco Resovii z Treflem Gdańsk

Najrówniejszy i najbardziej zacięty mecz był w Gdańsku. Rzeszowianie wygrali pierwszego seta do 19., by w następnych dwóch polec 27:25, 25:23. Ostatecznie podopieczni Giampaolo Medeiego znaleźli w sobie tyle sił, by rozbić rywali do 16. w czwartym secie i zatriumfować w tie-breaku 11:15.

Kulminacyjnym momentem tego spotkania była bez wątpienia kontuzja Stephena Boyera przy stanie 23:22 dla Trefla Gdańsk w drugiej partii. Francuz, który "ciągnął grę" w ataku Asseco Resovii spadł na stopę Kewina Sasaka przy próbie bloku. Niestety jego prawa kostka się wykręciła i nie był w stanie kontynuować gry. Zastąpił go Jakub Bucki, który zdobył w tym meczu 11 punktów.

twitter

Fabian Drzyzga: To miało wpływ na przebieg meczu

Stephen Boyer

Po meczu Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Polsatowi Sport wywiadu udzielił Fabian Drzyzga – rozgrywający i kapitan ekipy z rzeszowa. Siatkarz przyznał, że wpływ na grę jego zespołu miał wcześniej wspomniany uraz francuskiego gwiazdora. – Dobrze weszliśmy w to spotkanie. W drugim secie Trefl zaczął grać dużo lepiej. Grał bardzo skutecznie w ataku, a my nie mogliśmy zatrzymać go blokiem. Uraz Stephena też wybił nas z równowagi, ale wróciliśmy do swojej gry – powiedział.

– W Gdańsku nigdy nie gra się łatwo, więc tym bardziej bardzo cieszę się, że wygraliśmy to spotkanie, bo na pewno przez pewną jego część to gdańszczanie byli blisko, żeby zostawić u siebie 3 punkty. Jesteśmy pół stopy przed nimi, ale nie jest jeszcze przesądzone, jak skończy się ta rywalizacja – zakończył.

Rewanż zaplanowano na niedzielę 14 kwietnia. Siatkarze wyjdą na parkiet o godz. 17:30.

Czytaj też:
Z piekła do nieba. Kapitalna gra Projektu Warszawa w ćwierćfinale
Czytaj też:
Cichy bohater siatkarskiej PlusLigi. Właśnie zdobył kolejną statuetkę

Opracował:
Źródło: Polsat Sport/siatka.org