Stal Nysa wróciła do gry po powodzi. To, co zrobili rywale, chwyta za serca

Stal Nysa wróciła do gry po powodzi. To, co zrobili rywale, chwyta za serca

Stal Nysa
Stal Nysa Źródło: Newspix.pl / Miroslaw Szozda/400mm.pl
W poniedziałkowym wieczorze z PlusLigą rozegrano mecz, który zdecydowanie różnił się od pozostałych. GKS Katowice podjął u siebie zespół PSG Stali Nysa.

Przypomnijmy, że na tereny miasta gości dotarła powódź, która spowodowała przełożenie meczu 1. kolejki z Asseco Resovią Rzeszów.

Wyjątkowy mecz i piękny gest GKS-u Katowice

Zespół z Nysy, na czele z trenerem Danielem Plińskim ruszył na pomoc mieszkańcom. Dramat nie ominął zawodników tego klubu. Jakub Olejniczak i jego rodzina obecnie próbują odbudować swoje życie na nowo, po powodzi, która zabrała im majątek. Na szczęście żywioł opuścił tereny województwa opolskiego i wszystko powoli zaczęło wracać do normy.

Dochód z meczu GKS Katowice – PSG Stal Nysa zostanie przeznaczony na pomoc dla osób dotkniętych tym żywiołem. To szlachetny, ale przede wszystkim ważny gest ze strony gospodarzy z Katowic.

Mocny start Stali Nysa

Już na początku było widać, że lepiej w ten mecz weszli goście, którzy wyglądali, jakby odcięli się od tego wszystkiego, co się stało nie tak dawno temu. Już na samym starcie wyróżniał się duet Gierżot – Dulski, który na pewno w przyszłości będzie stanowił o sile reprezentacji Polski. Ci dwaj siatkarze grali kapitalnie w każdym aspekcie i m.in. dzięki nim PSG Stal Nysa od wyniku 5:5 wyszła na prowadzenie 5:9. W kolejnej części tego seta różnica poziomów robiła się coraz wyraźniejsza, co udowodniła końcówka i wygrane pięć akcji z rzędu (16:24). Ostatecznie ten set zakończył się wynikiem 17:25.

W drugim secie ekipie z Katowic wiele punktów dał inny utalentowany Polak – Bartosz Gomułka, który również świetnie się zapowiada. To m.in. jego skuteczna gra pozwoliła GieKsie odskoczyć na trzy „oczka” (14:11). Jednak z każdą kolejną akcją Stal odrabiała straty, aż wyrównała stan gry (14:14). Końcówka była bardzo zacięta i gospodarze wypuścili prowadzenie ze swoich rąk, co poskutkowało porażką 23:25.

Trzecia partia niemal od początku do końca należała do Stali. Goście wygrali ten set do 17, a cały mecz 3:0.

Czytaj też:
Nowe wieści ws. Bartosza Kurka. Kibice mogą być zadowoleni
Czytaj też:
Wyjątkowy mecz zakończony porażką. Projekt Warszawa nie dał im żadnych szans

Opracował:
Źródło: WPROST.pl