Przejmujące słowa siatkarzy PSG Stali Nysa. „Dalej czujemy skutki powodzi”

Przejmujące słowa siatkarzy PSG Stali Nysa. „Dalej czujemy skutki powodzi”

PSG Stal Nysa
PSG Stal Nysa Źródło: Newspix.pl / Miroslaw Szozda / 400mm.pl
Od wygranej 3:0 sezon 2024/25 rozpoczęli siatkarze PSG Stali Nysa. Drużyna z miasta, które został mocno doświadczone powodzią, w końcu mogła wrócić do gry.

Przypomnijmy, że południe Polski zostało dotknięte ogromnym żywiołem, który zniszczył wiele miast, miasteczek i wsi. Wśród nich jest również Nysa, której mieszkańcy oraz służby mundurowe – uratowali miasto przed jeszcze większymi zniszczeniami. Choć i tak skala skutków zderzenia z wielką wodą, jest naprawdę spora.

PlusLiga: PSG Stal z inauguracyjnym zwycięstwem

Zespół z Nysy występujący w siatkarskiej PlusLidze zwyciężył w poniedziałkowy (tj. 23 września) wieczór 3:0 z GKS Katowice. Głos po spotkaniu zabrał Daniel Pliński, który był jednym z tych, którzy walczyli na wałach z żywiołem, pomagając m.in. w układaniu worków, pracy z łopatą, itd.

– Zawsze gramy dla klubu, dla kibiców, dla mieszkańców. Ale to zwycięstwo na pewno daje naszym cudownym kibicom troszkę radości. Wiemy o tym, że nasze miasto zostało zalane. Mecze zostały przekładane. Dlatego tą wygraną dedykujemy zdecydowanie mieszkańcom Nysy […] Absolutnie jestem dumny z drużyny. Nawet w czasie, kiedy trenowaliśmy w hali, to ludzie przychodzili do obiektu, żeby np. zabezpieczyć się w wodę, wyżywienie. Na pewno takie sytuacje zbudowały mój zespół. Też chciałbym zauważyć, że my, jako klub, cały czas byliśmy zaangażowani w pomoc i do napawa mnie dumą z zespołu – przyznał trener PSG Stali.

twitter

Michał Gierżot o sytuacji po wielkiej wodzie w Nysie

To był również szczególny czas dla samych siatkarzy. Michał Gierżot wspierał m.in. Jakuba Olejniczaka, swojego kolegę z drużyny, który za sprawą powodzi stracił praktycznie wszystko. Dom rodzinny Olejniczaków został zalany, zorganizowano nawet specjalną zbiórkę na rzecz mającego zaledwie 17 lat libero PSG Stali.

– Dalej czujemy skutki powodzi. Wciąż angażujemy się w pomoc. I też fajnie poznawać ludzi w takich sytuacjach, bo naprawdę serce bardzo rośnie. I najważniejsze, że mogliśmy w końcu zagrać jakiś mecz. Na tym etapie mieliśmy być już po trzech spotkaniach, a dopiero inaugurujemy ligę. Nie do końca wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Nie trenowaliśmy 3,5 dnia. Powroty, ewakuacje, spanie cały czas w innych miejscach. Najważniejsze jednak, że miasto Nysa nie zostało drugą Atlantydą. Przy takich sytuacjach granie w siatkówkę to w zasadzie jest nic. W takich sytuacjach rozumie się, że to jest tylko sport, a nie całe nasze życie. To spore doświadczenie dla mnie i chłopaków – uzupełnił Gierżot, autor 13 punktów w meczu w Katowicach.

MVP spotkania wybrano rozgrywającego PSG Stali Kelliana Mottę Paesa. Zespół z Nysy swój kolejny mecz rozegra już w czwartek 26 września. Tym razem drużyna trenera Plińskiego będzie nadrabiać zaległość na terenie PGE Projektu Warszawa. Początek spotkania o godzinie 17:30, transmisja w Polsacie Sport 1 oraz m.in. platformie internetowej Polsat Box Go.

Czytaj też:
Nowe wieści ws. Bartosza Kurka. Kibice mogą być zadowoleni
Czytaj też:
Wyjątkowy mecz zakończony porażką. Projekt Warszawa nie dał im żadnych szans

Opracował:
Źródło: plusliga.pl