Serb ma teraz trochę więcej wolnego, choć swój czas poza sezonem reprezentacyjnym poświęca na budowę sztabu szkoleniowego drużyny narodowej oraz obserwacje różnych siatkarzy. Zarówno tych, których już dobrze zna z reprezentacji Polski, jak i potencjalnie nowe twarze w szeregach wicemistrzów olimpijskich.
PlusLiga: Nikola Grbić o relacji z Bartoszem Bednorzem
Grbić będąc na meczu PGE Projekt Warszawa – Asseco Resovia Rzeszów (3:2), miał możliwość zobaczyć w akcji kilku ważnych graczy w kontekście kadry Polski na przestrzeni ostatnich lat. Jednym z nich z pewnością jest Bartosz Bednorz, który co prawda w zespole na igrzyska w Paryżu się nie znalazł, ale zaprezentował się bardzo dobrze w sezonie reprezentacyjnym A.D. 2024.
Czy „Benji” będzie brany dalej pod uwagę w kontekście powołań na przyszłość? I najważniejsze, czy po tak trudnej decyzji – zarówno dla selekcjonera – jak i samego zawodnika, obaj panowie nie mają między sobą „złej krwi”?
– Co do Bendżiego, to mówię to wyraźnie: oczywiście, że będzie w przyszłym roku w kadrze, a dodam też, że po igrzyskach przysłał mi esemesa ze szczerymi gratulacjami za osiągnięty wynik. Nie ma ani grama złej krwi między nami, po meczu w Warszawie przyszedł się przywitać, rozmawialiśmy. Powtarzałem już, także jemu, że decyzje personalne podjęte przeze mnie przed igrzyskami były jednymi z najtrudniejszych w mojej karierze. Nie dotyczyło to przecież wyłącznie Bednorza, także choćby Karola Kłosa. Biorąc pod uwagę prezentowany poziom i jakość siatkarską, wielu graczy zasługiwało, by pojechać na igrzyska i nam pomóc, ale liczba miejsc była taka, a nie inna – przyznał Grbić w rozmowie z „Super Expressem” trener reprezentacji Polski.
Warto dodać, że MVP środowego meczu został Jakub Kochanowski. Środkowy PGE Projektu i reprezentacji Polski zdobył swoją 30 statuetkę tego typu w karierze.
Reprezentacja Polski siatkarzy z drugim medalem w historii IO!
Po 48 latach polscy siatkarze ponownie zagrali o złoto turnieju olimpijskiego. Biało-Czerwoni w stolicy Francji w fazie grupowej kolejno: ograli 3:0 Egipt, pokonali 3:2 Brazylię i przegrali 1:3 z Włochami.
W ćwierćfinale Polacy uporali się ze Słowenią, przełamując „klątwę” przegranych kolejnych pięciu – licząc od IO 2004 – meczów ćwierćfinałowych przez reprezentację siatkarzy na igrzyskach. Półfinał to niezwykła bitwa, trwająca ponad 2,5 godziny, po której Polacy ograli Amerykanów 3:2. W finale Biało-Czerwoni przegrali 0:3 z Francją.
Warto przypomnieć, że jedyny medal w historii męskiej kadry Polski drużyna narodowa zapisała w 1976 roku. Było to legendarne złoto zespołu trenera Huberta Wagnera. Polacy wygrali w meczu o tytuł mistrzów olimpijskich 3:2 z reprezentacją Związku Radzieckiego.
Drużyna pod batutą trenera Nikoli Grbicia dołożyła zatem drugi medal olimpijski w dziejach. To tylko pokazuje, o jakiej skali wyniku w Paryżu mowa.
Czytaj też:
Tragiczne wieści ze świata siatkarskiego. Odszedł znany polski trenerCzytaj też:
Kosmiczny występ reprezentanta Polski. Nikola Grbić może przyklasnąć