Thomas Thurnbichler został zapytany o Kamila Stocha. Śmiała deklaracja nowego trenera Polaków

Thomas Thurnbichler został zapytany o Kamila Stocha. Śmiała deklaracja nowego trenera Polaków

Kamil Stoch
Kamil Stoch Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Thomas Thurnbichler został nowym trenerem polskich skoczków, zastępując na tym stanowisku Michala Doleżala. W pierwszym wywiadzie udzielonym po podpisaniu kontraktu z PZN-em austriacki szkoleniowiec był pytany m.in. o współpracę z Kamilem Stochem, który wcześniej otwarcie deklarował chęć dalszej pracy z Czechem.

Po tym, jak Michal Doleżal poinformował, że Polski Związek Narciarski nie przedłuży z nim kontraktu, w obronie czeskiego szkoleniowca stanęli liderzy kadry: Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Pierwszy z nich w rozmowie z Eurosportem stwierdził nawet, że trener jest jak „członek rodziny”, przez co zamierza o niego „walczyć”. – Uważam go za dobrego fachowca i czuję, że się przy nim rozwijał. Został popełniony błąd w komunikacji między zarządem, a trenerem. Nie wiem, jak na tym poziomie może dochodzić do tak kuriozalnych sytuacji – mówił.

Skoki narciarskie. Thomas Thurnbichler o współpracy z Kamilem Stochem

Te słowa stawiają pod znakiem to, jak będzie wyglądała współpraca Stocha z nowym szkoleniowcem, Thomasem Thurnbichlerem. O tę kwestię zapytano Austriaka, który krótko po objęciu posady udzielił wywiadu „Tiroler Tageszeitung”. Szkoleniowiec pokusił się o dość optymistyczną odpowiedź. – Wiem, od czego powinienem zacząć, również z Kamilem. Chcę odnosić sukcesy, a nie tylko się rozwijać. Celem jest osiągnięcie optimum z uznanymi zawodnikami, stworzenie silnego zespołu na igrzyska w 2026 roku i promowanie zmiany pokoleniowej – zaznaczył cytowany przez Polsat Sport.

Thurnbichler wyjaśnił także, dlaczego zamiast zostać w kadrze austriackiej, gdzie pracował jako asystent Andreasa Widhoelzla, postanowił podpisać kontrakt z PZN-em. Z jego wypowiedzi wynika, że początkowo negocjacje nie były łatwe. – Sprawy w Polsce nie rozwijały się w sposób, jaki sobie wyobrażałem. Sytuacja jednak się zmieniła, poczułem ogromne wsparcie prezesa PZN. Rozstajemy się w dobrych stosunkach. Życzę Austriakom wszystkiego najlepszego. Polska to dla mnie duży krok, chcę wykorzystać tę szansę – zadeklarował.

Czytaj też:
Thomas Thurnbichler trenerem polskich skoczków. Kot: Ciekawe czy wie, na co się pisze

Źródło: Tiroler Tageszeitung, Polsat Sport