Stoch bez punktów, Kubacki i Żyła atakowali w drugiej serii. Wielkie emocje w Titisee-Neustadt

Stoch bez punktów, Kubacki i Żyła atakowali w drugiej serii. Wielkie emocje w Titisee-Neustadt

Kamil Stoch
Kamil Stoch Źródło:PAP/EPA / COMPIC
Po piątkowym konkursie w Titisee-Neustadt o dużym pechu może mówić Kamil Stoch, któremu nie udało się zakwalifikować do drugiej serii. Po raz kolejny błysnął za to Dawid Kubacki, który jest najmocniejszym punktem reprezentacji Polski.

Prawo startu w piątkowym konkursie w Titisee-Neustadt uzyskali wszyscy Polacy startujący w kwalifikacjach, a wysoką dyspozycję po raz kolejny potwierdził Dawid Kubacki. Mistrz świata z Seefeld nie miał sobie równych podczas czwartkowych serii treningowych, kiedy to trzykrotnie był pierwszy. 32-latek błysnął także podczas kwalifikacji, lądując na 145 m.

Tomasz Pilch znowu zawiódł

Thomas Thurnbichler ma jednak powody do zmartwień, bo nie wszyscy jego podopieczni prezentują wysoką formę. Jako pierwszy z Biało-Czerwonych skok w konkursie oddał Jakub Wolny, który osiągnął 124,5 m i zajął 35. miejsce. Lepiej poradził sobie Aleksander Zniszczoł, a odległość 128 m ostatecznie dała mu awans z 26. pozycji.

Zaskoczeniem nie był słaby występ Tomasza Pilcha, który w treningach i kwalifikacjach nie błyszczał. W konkursie 22-latek skoczył zaledwie 113,5 m i zakończył zmagania na 49. miejscu. Solidnie po raz kolejny zaprezentował się Paweł Wąsek, a lot na 130,5 m dał mu po pierwszej serii 14. lokatę i gwarancję kolejnych punktów w sezonie.

Kamil Stoch bez kwalifikacji

Dużego pecha miał za to Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski skakał po kilkuminutowej przerwie spowodowanej niekorzystnymi warunkami, a z podwyższonego rozbiegu osiągnął tylko 119,5 m. Tym samym doświadczony Polak zajął 40. miejsce i nie zakwalifikował się do drugiej serii.

W trudnych warunkach dobrze poradził sobie Piotr Żyła. „Wiewiór” osiągnął 132 m i po pierwszej odsłonie rywalizacji był klasyfikowany na dziewiątej pozycji. Krócej lądował Dawid Kubacki, jednak odległość 130,5 m przy wietrze w plecy dała mu piąte miejsce i dobrą pozycję wejściową do atakowania w drugiej serii pozycji na podium. Na półmetku zmagań prowadził Halvor Egner Granerud, drugi był Anze Lanisek, a trzeci Michael Hayboeck.

Kubacki i Żyła lądowali daleko

Zniszczoł po locie na 121 m w drugiej serii nie zdołał utrzymać swojej pozycji i zakończył konkurs na 29. miejscu. Dobrze spisał się za to Wąsek, a odległość 128,5 m w drugiej serii dała mu ostatecznie 14. pozycję. Jeszcze dalej lądował Żyła, który skoczył 136 m i nie tylko utrzymał miejsce w czołowej dziesiątce, ale przesunął się o kilka pozycji i został sklasyfikowany na szóstej lokacie.

Atakujący z piątego miejsca Kubacki potwierdził, że słabszy pierwszy skok był tylko wypadkiem przy pracy. Lider klasyfikacji generalnej poszybował na 144 m i nie pozostało mu nic innego, jak czekać na to, co zrobią rywale.

Polaka wyprzedził Lanisek, który skoczył 141 m i pokonał Kubackiego o 1,3 pkt. Zawiódł Granerud, który skoczył 135 m i zajął ostatecznie piąte miejsce. Tym samym konkurs wygrał Lanisek, drugi był Kubacki, a trzeci Geiger.

Czytaj też:
Polski skoczek kontuzjowany. Thomas Thurnbichler potwierdził doniesienia
Czytaj też:
Awaria na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Konkurs Pucharu Świata pod znakiem zapytania

Źródło: WPROST.pl