Gwiazda podjęła decyzję co do Turnieju Czterech Skoczni. Skoczek zdradził, dlaczego to zrobił

Gwiazda podjęła decyzję co do Turnieju Czterech Skoczni. Skoczek zdradził, dlaczego to zrobił

Markus Eisenbichler
Markus EisenbichlerŹródło:PAP/EPA / Christian Bruna
Markusz Eisenbichler jest ostatnio w kiepskiej formie. Dlatego właśnie skoczek narciarski od kilku dni poważnie rozważał wycofanie się z Turnieju Czterech Skoczni. Teraz podjął ostateczną decyzję w tej sprawie.

Turniej Czterech Skoczni to jedna z najważniejszych imprez w każdym zimowym sezonie skoków narciarskich. Uzyskiwane w nim wyniki jednych popychają i napędzają do jeszcze większych sukcesów w kolejnych miesiącach, a innych tylko przygnębiają. Po tej drugiej, negatywnej stronie znalazł się ostatnio Markus Eisenbichler, który rozważał nawet możliwość wycofania się z zawodów.

Markus Eisenbichler zostaje w Turnieju Czterech Skoczni

Przypomnijmy, że obecnie jesteśmy na półmetku TCS. Za nami konkursy w Oberstdorfie oraz Garmisch-Partenkirchen. Jednym z zawodników, który miał wobec nich oraz tych w Innsbrucku i Bischofshofen ambitne plany, był Markus Eisenbichler. Niemcowi jednak od początku tej prestiżowej imprezy idzie bardzo słabo. Do tego stopnia, że ani za pierwszym razem, ani za drugim nie udało mu się awansować do rundy finałowej. Zajął wtedy odpowiednio 33. i 32. miejsce – zdecydowanie poniżej swoich możliwości.

31-latek miał więc wątpliwości co do tego, czy warto dalej się męczyć i brać udział w zawodach, w których niemal od razu stracił szansę na zajęcie wysokiej lokaty, nie mówiąc o marzeniach o podium. Ostatecznie jednak zadecydował, że nie zrezygnuje ze startów w Turnieju Czterech Skoczni. W rozmowie z portalem sport.pl wyjawił dlaczego.

Skoki narciarskie. Markus Eisenbichler zdradził, dlaczego podjął taką decyzję

– Rozmawiałem dużo ze Stefanem Horngacherem i Michalem Doleżalem. To było dobre, konstruktywne spotkanie. Powiedziałem im, co myślę na ten temat, a oni przedstawili mi swój plan. „Musisz mieć swój cel i jakiś kierunek. A mistrzostwa świata są coraz bliżej”. To będzie dla mnie duże wyzwanie, ale chcę przygotować dobrą formę i w nich wystartować – powiedział Eisenibichler.

Niemiec zdradził, że gdyby nie selekcjoner kadry naszych zachodnich sąsiadów i jego asystent, prawdopodobnie zrezygnowałby z dalszych startów w TCS. – Oni wskazali mi właściwą drogę. Zaufałem ich słowom i odzyskałem pewność siebie. Znów czerpię radość ze skakania – podsumował.

Czytaj też:
TCS. Tajner wskazał, kto może pokonać Graneruda: Tylko jedna osoba
Czytaj też:
Dawid Kubacki miał kłopot w noc sylwestrową. Nie było łatwo

Źródło: sport.pl