71. Turniej Czterech Skoczni wygrał Halvor Egner Granerud, który pokazał moc we wszystkich czterech niemiecko-austriackich konkursach. Drugi uplasował się Dawid Kubacki, któremu ostatecznie nie udało się dogonić Norwega. Na ostatnim miejscu podium znalazł się Anze Lanisek. Zaraz za Słoweńcem znaleźli się Piotr Żyła i Kamil Stoch, co oznacza, ze trzech Polaków znalazło się w pierwszej piątce klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni.
Turniej Czterech Skoczni. Rafał Kot: Wygrał najlepszy
Dziennikarze WP Sportowych Faktów poprosili wiceprezesa Tatrzańskiego Związku Narciarskiego Rafała Kota o podsumowanie tego turnieju. Zdaniem przedstawiciela PZN poziom zawodów był bardzo wysoki, a widowisko przednie. – Trzeba otwarcie powiedzieć, że wygrał najlepszy. Halvor Egner Granerud pokazał wielką moc – dodał.
Przypomnijmy, Norweg pokonał reprezentanta Polski o ponad 40 punktów i osiągnął historyczny wynik, bo uzyskał najwyższą notę w historii wszystkich edycji Turnieju Czterech Skoczni. – Liczby mówią same za siebie. Norweg jest w tej chwili najlepiej skaczącym zawodnikiem globu i z pewnością będzie groźny również w Zakopanem – podkreślił.
Kot o TCS: Postukaliby się w czoło
Zdaniem Rafała Kota drugie miejsce Dawida Kubackiego to ogromny sukces, a skoczek wypadł bardzo dobrze, za co pochwalił trenera Thomasa Thurnbichlera. – Gdyby ktoś w minionym sezonie powiedział, że w styczniu będziemy mieli trzech Polaków w czołowej piątce Turnieju Czterech Skoczni i lidera Pucharu Świata, to inni, słuchając tego, postukaliby się w czoło – podkreślił, dodając, że Austriak dokonał tego w krótkim czasie, za co zasługuje na uznanie.
Czytaj też:
Tajner stanowczo o Thurnbichlerze. Jednoznacznie ocenił decyzję MałyszaCzytaj też:
Poważne problemy norweskich skoczków. Granerud wszystko ukrył