Polski skoczek „nie ma naturalnego talentu”. Ekspert zdradził, co hamuje jego rozwój

Polski skoczek „nie ma naturalnego talentu”. Ekspert zdradził, co hamuje jego rozwój

Paweł Wąsek
Paweł Wąsek Źródło:PAP / Grzegorz Momot
Nie wszyscy polscy skoczkowie narciarscy są w tym sezonie w znakomitej formie. Jednym z zawodników, którego stać na lepsze występy jest Paweł Wąsek. Znany trener zdradził, co hamuje rozwój skoczka i jaki błąd ciągle popełnia.

Mimo że początek sezonu w wykonaniu Pawła Wąska był całkiem obiecujący, od pewnego czasu spisuje się on jednak nieco gorzej. Kazimierz Długopolski, znany trener skoków narciarskich, pokusił się o przeanalizowanie trudnego przypadku reprezentanta naszego kraju. Według niego kluczowy jest jeden aspekt, który hamuje rozwój tego zawodnika. Ponadto wskazał, jaki błąd ciągle popełnia.

Skoki narciarskie. Paweł Wąsek nie radzi sobie z presją

Według eksperta pochodzący z Cieszyna skoczek musi aktualnie mierzyć się z wielką presją. W tej chwili jest uważany za numer cztery w kadrze A, co sprawia, że oczekiwania kibiców są wobec niego bardzo duże. Zwłaszcza kiedy Biało-Czerwonych przychodzi rywalizować w zawodach drużynowych. Wtedy wymaga się od niego, aby dorównał pozostałym liderom kadry, co rzadko mu się udaje.

– Pewność siebie może być jeszcze bardziej zachwiana. Zewsząd dochodzą do mnie opinie, ileż to od niego nie zależy w kontekście wyniku reprezentacji Polski. On czuje presję, a to nie pomaga, bo przecież Paweł jest wciąż młodym zawodnikiem – stwierdził Długopolski w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl.

Paweł Wąsek popełnia ten sam błąd. Nie ma naturalnego talentu

Według szkoleniowca jest jedna rzecz, przez którą Wąsek cały czas nie potrafi, nomen omen, wskoczyć na wyższy poziom. – Popełnia błąd, wychodząc z progu. Jego wyjścia są płaskie, przez co mało dynamiczne. To właśnie pokłosie presji, która wpływa na jego sylwetkę najazdową. Gdy ta jest niespokojna, wyjście z progu może kuleć – stwierdził.

Długopolski uważa, że skoczkowi narciarskiemu można pomóc wyłącznie w jeden sposób, to znaczy zapewnić mu jak najbardziej komfortowe warunki pod kątem przygotowania mentalnego. Dla Thomasa Thurnbichlera jest ono bardzo ważne, więc można mieć nadzieję, że Austriak i jego sztab dobrze zaopiekują się 24-latkiem. – Mam nadzieję, że wróci do tej formy z pierwszej części sezonu, bo przebić ją będzie naprawdę trudno. Niektórzy zapominają, że on nie ma naturalnego talentu Stocha, Kubackiego, czy Żyły – zakończył gorzko.

Czytaj też:
Kontrowersje wokół skoku Kubackiego w Zakopanem. Kot: FIS zrobił coś w tej sprawie
Czytaj też:
Kiedy następne skoki narciarskie? Terminarz PŚ w Sapporo – uwaga na nietypowe godziny

Źródło: Sportowefakty.wp.pl