Pechowy konkurs Pucharu Świata w Sapporo. Dawid Kubacki i Kamil Stoch mogą czuć niedosyt

Pechowy konkurs Pucharu Świata w Sapporo. Dawid Kubacki i Kamil Stoch mogą czuć niedosyt

Dawid Kubacki i Kamil Stoch
Dawid Kubacki i Kamil StochŹródło:PAP / Grzegorz Momot
Skoki narciarskie znów dostarczył kibicom wielu emocji. Podczas pierwszego konkursu Pucharu Świata w Sapporo w akcji zobaczyliśmy pięciu Polaków, a Dawid Kubacki minimalnie przegrał z Ryoyu Kobayashim. Kamil Stoch zakończył rywalizację tuż za podium.

Wielkie emocje w skokach narciarskich w Sapporo rozpoczęły się wczesnym rankiem czasu polskiego. Już o 6:30 rozegrano kwalifikacje, a zaraz potem konkurs indywidualny. Biało-Czerwoni awansowali do niego w komplecie, a w głównych zawodach znakomicie spisali się Kamil Stoch oraz – przede wszystkim – Dawid Kubacki.

Skoki narciarskie w Sapporo. Zadowalające wyniki Polaków w kwalifikacjach

Weekend ze skokami narciarskimi w Japonii będzie bardzo intensywny. Już w piątek skoczkowie rozpoczęli rywalizację od kwalifikacji, a następnie w ekspresowym tempie przeszli do skakania w głównym konkursie. Do Sapporo Thomas Thurnbichler zabrał pięciu podopiecznych, bo Jan Habdas i Jakub Wolny polecieli na Puchar Kontynentalny. Pierwszy przygotowuje się do juniorskich mistrzostw świata, drugi woli w spokoju odbudować formę.

W związku z tym w kwalifikacjach wzięła udział nieco mniejsza grupka Polaków niż zwykle. Klasycznie już w tym sezonie najlepiej z naszych spisał się Dawid Kubacki, który pofrunął na 133,5 metra i z notą 124,9 zajął drugie miejsce za Halvorem Egnerem Granerudem. Norweg skoczył aż o 5 metrów dalej, a jego ocena wyniosła 134,2. Kamil Stoch był siódmy, Piotr Żyła jedenasty, Aleksander Zniszczoł 24., a Paweł Wąsek 45. W komplecie awansowali więc do głównego konkursu.

Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek zawiedli w Sapporo

Pierwszym Polakiem, który pojawił się na belce w zawodach Pucharu Świata był Zniszczoł, ale tym razem mocno rozczarował. Pofrunął zaledwie na 114. metr, za co uzbierał 102,6 punktu. Już w tym momencie stało się jasne, że może mieć kłopot z zakwalifikowaniem się do drugiej serii. Nieco lepiej niż w kwalifikacjach poszło Pawłowi Wąskowi. Niestety i tak wylądował przed punktem „K”. Z notą 105,9 znalazł się na liście oczekujących na ewentualny awans, ale ta sztuka mu się nie udała, podobnie jak Zniszczołowi.

Thomas Thurnbichler mógł cieszyć się natomiast ze skoku Kamila Stocha, który poleciał na 133. metr i z notą 135 zajął drugie miejsce po swojej próbie. Później został zepchnięty na czwarte. To był bardzo dobry start 36-latka w neutralnych warunkach wietrznych. Przyzwoicie wypadł też Piotr Żyła. „Wiewiór” osiągnął odległość na poziomie 131,5 z oceną 127,4. Na półmetku dało mu to miejsce w pierwszej dziesiątce.

Puchar Świata w Sapporo – Dawid Kubacki oddał kapitalny skok

Dawid Kubacki wystartował jako ostatni i oddał spektakularny skok. Nikt nie poleciał tak daleko, jak nasz rodak, który dotarł aż na 137. metr, a że pod względem technicznym spisał się niemal idealnie, uzbierał aż 140,8 „oczka”. Naturalnie dało mu to prowadzenie po pierwszej serii i przewagę 3,9 punktu nad drugim Ryoyu Kobayashim.

W pierwszej serii piątkowego konkursu w Sapporo nie brakło kilku niespodzianek. Awansu nie wywalczyli bowiem tacy skoczkowie jak Domen Prevc, Philipp Raimund czy też Kristoffer Sundal.

Wyniki skoków narciarskich w Sapporo. Dawid Kubacki i Kamil Stoch mieli pecha

Wysokie lokaty Biało-Czerwonych w pierwszej części zawodów sprawiły, że musieliśmy poczekać sporo czasu, zanim ponownie zobaczyliśmy ich w akcji. Wcześniej rywalizacja była wyrównana, a fotel lidera zmieniał właściciela dosłownie co chwilę. W końcu jednak na belce pojawił się Żyła, który był ósmy po pierwszej serii. Niestety w drugiej próbie zabrakło mu wiatru, który pomógłby mu osiągnąć daleką odległość. Tak zaliczył jedynie 124,5 metra, przez co znacznie spadł w klasyfikacji.

Stoch spisał się o niebo lepiej. Kiedy przyszło mu ruszyć do boju, wiatr był bardzo niekorzystny, dlatego musiał oddać stosunkowo krótki skok, aby objąć prowadzenie. Wynik 123,5 metra oraz łączna nota 253 pozwoliła mu to osiągnąć. Za chwilę o 2,5 metra dalej pofrunął Granerud i wyprzedził Polaka. Po chwili przerwy spowodowanej zbyt mocnym wiatrem wystartował Kobayashi. Japończyk dotarł na 130. metr. Z oceną 271,5 wyraźnie wyprzedził Norwega i oczekiwał na start Kubackiego. Reprezentant Polski osiągnął groszy dystans, bo zaledwie 125,5 metra. Przez to uzbierał tylko 264,3 punktu i ostatecznie zajął drugie miejsce. Miał prawo poczuć niedosyt. Zawody wygrał więc Kobayashi.

Klasyfikacja końcowa piątkowego konkursu Pucharu Świata w Sapporo

1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) – 271,5
2. Dawid Kubacki – 264,3
3. Halvor Egner Granerud (Norwegia) – 262,6
4. Kamil Stoch – 253
5. Stefan Kraft (Austria) – 252,6
6. Anze Lanisek (Słowenia) – 247,9
7. Timi Zajc (Słowenia) – 245,9
8. Andreas Wellinger (Niemcy) – 245,3
9. Daniel Andre Tande (Norwegia) – 244,4
10. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) – 244,1
14. Piotr Żyła – 239,3
33. Paweł Wąsek – 105,9
38. Aleksander Zniszczoł – 120,6

Czytaj też:
Kontrowersje wokół skoku Kubackiego w Zakopanem. Kot: FIS zrobił coś w tej sprawie
Czytaj też:
Legendarny trener wskazał faworyta mistrzostw świata w Planicy. Jest tego pewien

Źródło: WPROST.pl