Polscy skoczkowie są już od paru dni w Słowenii. W czwartek czekał ich trening przed piątkowymi kwalifikacjami do konkursu na normalnej skoczni. Złotego medalu broni Piotr Żyła, ale wśród polskich faworytów wymienia się raczej innych skoczków. Thomas Thurnbichler przed początkiem mistrzostw świata pozostaje w optymistycznym przeświadczeniu co do formy skoczków.
Thomas Thurnbichler o formie Kamila Stocha
Do Słowenii polska kadra udała się w składzie Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. W ostatnich tygodniach dużo mówiło się o słabej formie pierwszego z wymienionych. Trzykrotny mistrz olimpijski odpuścił nie tylko skoki w Rasnovie (podobnie jak reszta kadry A), ale także wylot do Lake Placid. Thomas Thurnbichler w rozmowie z portalem WP SportoweFakty przyznał, że przerwa i domowe przygotowania podziałały pozytywnie na formę Stocha.
– Skakał naprawdę dobrze. Porządnie odpoczął, odzyskał chęć i radość ze skakania. Wrócił na skocznię razem z nami, jego próby wyglądały dobrze i nie musimy się martwić. Jest gotowy – stwierdził austriacki szkoleniowiec.
Trener polskich skoczków nie chce częstych zmian belek
Oprócz skomplementowania pracy innych skoczków podczas przygotowań do MŚ, Thurnbichler wypowiedział się także na temat sędziów. W ostatnich miesiącach arbitrzy lubią zmieniać belkę startową w trakcie jednej serii konkursowej, co potrafi wprowadzać wiele zamieszania do zawodów. Zdaniem Austriaka, brak roszad da wielką korzyść wszystkim biorącym udział w mistrzostwach świata.
– To na pewno byłoby z korzyścią dla rywalizacji sportowej. Podtrzymuję swoją opinię, którą wyraziłem już w pierwszej części sezonu, że obniżanie belek w niektórych konkursach działo się zbyt szybko. To nie wpływało dobrze na rywalizację i wierzę, że nie będzie takiego scenariusza na mistrzostwach świata – powiedział Thurnbichler.
Polacy powalczą o medale podczas MŚ w skokach narciarskich
Oprócz złotego medalu Żyły ze skoczni normalnej, Polacy przywieźli z Niemiec dwa lata temu również brąz w rywalizacji drużynowej. Konkurs indywidualny na skoczni normalnej w Planicy zaplanowano na sobotę, 25 lutego. Kilka dni później, 3 marca, zawodnicy powalczą o złoto na skoczni normalnej, a 4 marca o triumf w „drużynówce”.
Czytaj też:
Kamil Stoch zdecydował się na szczere wyznanie. „Zaczynam nowy rozdział”Czytaj też:
Legenda skoków wskazuje faworyta MŚ. To nie Kubacki czy Granerud