Był taki moment, kiedy wydawało się, że kariera sportowa Kamila Stocha powoli zacznie dobiegać końca – zwłaszcza po fatalnym w jego wykonaniu sezonie 2021/22. Ten kolejny, który też już jest za nami, okazał się o niebo lepszy w wykonaniu lidera naszej kadry narodowej. Mistrz Olimpijski wrócił na wysoki poziom, choć paradoksalnie nie zakończył ani jednego konkursu Pucharu Świata na podium. Dlaczego?
Thomas Thurnbichler: Kamil Stoch miał pecha
Nie można się dziwić samemu skoczkowi, iż po zakończeniu sezonu czuje spory niedosyt, skoro kilka razy był bardzo bliski medalu – jako piąty kończył konkurs w Innsbrucku, w Bischofshofen był szósty, w Sapporo zaś czwarty. Tuż poza podium zakończył też rywalizację podczas jednych zawodów indywidualnych w Planicy, gdzie odbywały się mistrzostwa świata.
Dlaczego liderowi Biało-Czerwonych zawsze brakowało tej kropki nad „i”? Z odpowiedzią przychodzi Thomas Thurnbichler. – Gdy wydawało się, że jest naprawdę blisko celu, miewał wielkiego pecha do warunków wietrznych – stwierdził trener w rozmowie z Polsatem Sport.
Austriak nie uciekł się jednak to takiej taniej wymówki. Sam Stoch wiele rzeczy mógł zrobić lepiej albo po prostu spokojnie. – Czasami próbował dobrego skoku aż za bardzo, na siłę. W skokach jednak muszą ci one wychodzić niejako automatycznie, same z siebie, naturalnie. Takie problemy mają jednak wszyscy skoczkowie – stwierdził szkoleniowiec.
Co powinien poprawić Kamil Stoch?
W dalszej części wypowiedzi selekcjoner potwierdził, iż 36-latek nadal jest głodny sukcesów i nie zamierza odkładać nart na kołek. Thurnbichler zdradził, że on i jego sztab dokładnie wiedzą, czego brakuje ich podopiecznemu, aby wrócić na najwyższy światowy poziom. Kilka takich kwestii wymienił otwarcie. Mówił o przygotowaniu fizycznym, czy technice, którą Stoch nadal może rozwijać.
– Kamil powiedział mi, że sporo nauczył się w tym sezonie. To świetne, że taki mistrz nadal może się uczyć – dodał trener, a na koniec zadeklarował, że spróbuje zrobić wszystko, by ponownie doprowadzić go na podium Pucharu Świata, bo samego zawodnika wciąż na to stać.
Czytaj też:
Anże Lanisek opowiada o reakcji Kubackiego na jego gest. „Dawid pokazał, że sport nie jest najważniejszy”Czytaj też:
Szlachetny gest Adama Małysza wobec Kubackiego. „Dawid ma prawo do udogodnień”