Janne Ahonen jest rekordzistą pod względem podiów w konkursach Pucharu Świata w skokach narciarskich, ale też najwięcej razy stawał na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ponadto ex-aequo z Mattim Hautamakim, Thomasem Morgensternem, Gregorem Schlierenzauerem i Ryoyu Kobayashim ma najwięcej zwycięstw z rzędu w konkursach PŚ. Do tego w CV ma zapisane najwięcej miejsc na podium z rzędu w zawodach PŚ. W latach 2000-2010 cała Polska śledziła jego pojedynki z Adamem Małyszem. Choć osiągnął już sędziwy sportowy wiek, Fin nie ma dosyć skoków.
Janne Ahonen wznawia karierę
O sensacyjnej decyzji Jannego Ahonena poinformował fiński nadawca publiczny „Yle”. Dziennikarze podali wiadomość, że 45-letni skoczek weźmie udział w mistrzostwach Finlandii, które odbędą się 14 i 15 kwietnia. Niedługo po tej wieści legenda skoków narciarskich osobiście je potwierdziła, jednak zaznaczyła, że nie oczekuje cudów, dlatego nie ma zamiaru stawiać sobie żadnych celów.
— Powiedzmy, że moim celem jest być najszybszym. I wiem, że mam najlepiej wyglądający kask w wyścigu. Więcej na ten temat na razie nie powiem. Kiedy nadchodzi wiosenna pogoda i świeci słońce, zaczynasz mieć ochotę jak mały chłopiec wyjść na górkę, żeby się pobawić. Oczywiście nie wiadomo, czy w czasie zawodów w Rovaniemi będzie świecić słońce. Jest też opcja, że będzie padać, wiać i wszystko będzie nudne i okropne. Mam nadzieję, że aura dopisze – powiedział Janne Ahonen.
Jak zapowiadał, tak uczynił
To nie pierwszy raz, kiedy Janne Ahonen decyduje się wznowić sportową karierę. Kilka lat temu mogliśmy oglądać go jeszcze w zawodach Pucharu Świata. Obecnie Fin występuje w roli eksperta skoków narciarskich w jego rodzimej telewizji, a powrót do latania zapowiadał już jakiś czas temu w rozmowie z norweskim „Dagbladet”.
— Jeśli zechcę ponownie wystartować w mistrzostwach Finlandii, mogę to zrobić. Uczyniłem tak w zeszłym roku, przede wszystkim dla zabawy. Nie powiedziałem, że się poddałem — mówił.
Czytaj też:
Szlachetny gest Adama Małysza wobec Kubackiego. „Dawid ma prawo do udogodnień”Czytaj też:
Stefan Hula dla „Wprost”: Czasem czułem zazdrość wobec innych skoczków. Niektórzy dawno by odpuścili