Kamil Stoch wraz z resztą polskich skoczków zakończył rywalizację w Pucharze Świata 2022/2023. Polak zajął czternaste miejsce w klasyfikacji generalnej, będąc zarazem trzecim najlepszym reprezentantem naszego kraju po Dawidzie Kubackim i Piotrze Żyle. Choć skoczek z Zębu nie zdobył żadnego medalu podczas któregokolwiek turnieju, to pozostaje dobrej nadziei, jeśli chodzi o kolejny sezon.
Poruszające słowa Kamila Stocha o Dawidzie Kubackim
Ostatnie tygodnie Pucharu Świata obfitowały w wiele pozasportowych emocji. Całe środowisko żyło sytuacją Marty Kubackiej, która walczyła o życie. Dawid Kubacki, który liczył się w walce o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, zrezygnował z dalszych startów, by wspierać małżonkę. Dziś żona czuje się znacznie lepiej, choć nadal jej stan wymaga bacznej kontroli. Brązowy medalista ostatnich mistrzostw świata podobnie jak Kamil Stoch nadal chce kontynuować starty. Ten drugi wypowiedział się dla WP SportoweFakty na temat wsparcia dla dobrego przyjaciela. Z jednej strony żałuje, że Kubacki nie mógł dokończyć sezonu, ale z drugiej wie, że rodzina jest najważniejszą kwestią dla każdego człowieka.
– To przykre, że los odebrał mu szansę na lepszy ostateczny rezultat. Najsilniejszy punkt naszej drużyny, czyli Dawid, musiał wycofać się z zawodów. Wszyscy jednak rozumieliśmy, jak ważne to sprawy. Rodzina jest najistotniejsza i nie ma znaczenia, czy walczy się o mistrzostwo olimpijskie czy Kryształową Kulę. Sukcesy przemijają, a rodzina to fundament, którego nigdy nie powinno się zostawiać samemu sobie. Kiedy jest taka potrzeba, rzuca się wszystko i rusza ratować rodzinę – powiedział jeden z najlepszych polskich skoczków w historii.
Dawid Kubacki na czwartym miejscu w PŚ 2022/2023
Przez absencję w ostatnich zawodach Pucharu Świata, Kubacki spadł z drugiej na czwartą pozycję. Drugą Kryształową Kulę w karierze zdobył Norweg Halvor Egner Granerud.
Czytaj też:
Stefan Hula wyjątkowym gościem na meczu piłkarskim. Czegoś takiego jeszcze nie byłoCzytaj też:
Thomas Thurnbichler przywrócił wiarę w polskie skoki. „Właściwy człowiek na właściwym miejscu”