Historyczny konkurs IE nie dla Polaków. Ambitna walka Piotra Żyły

Historyczny konkurs IE nie dla Polaków. Ambitna walka Piotra Żyły

Piotr Żyła
Piotr Żyła Źródło: Newspix.pl / Mateusz Januszek
Dla skoczków igrzyska europejskie stanowiły nowość. Jeszcze nigdy nie walczyli o medale na igielicie. W Zakopanem na Średniej Krokwi nie oglądaliśmy porywającej walki, ale nie zabrakło polskich akcentów. Większość Biało-Czerwonych awansowała do II serii, lecz żaden z nich nie zdobył medalu. Najbliżej sukcesu był Piotr Żyła.

Konkurs igrzysk europejskich na średniej skoczni miał pierwotnie odbyć się w środę. Na przeszkodzie przez przeprowadzeniem premiowych zawodów tego typu stanął wiatr. Zawody przełożono na czwartkowy poranek. W nim najdalej skakał Daniel Tschofenig, który został pierwszym w historii złotym medalistą IE. Wyprzedził rodaka Jana Hoerla i Szwajcara Gregora Deschwandena.

Polacy bez pierwszej dziesiątki po pierwszej serii

Tuż przed początek oficjalnych zmagań rozegrano serię próbną, którą nieoczekiwanie wygrał Turek Fatih Arda Ipcioglu. W czołowej dziesiątce z Polaków znalazł się tylko Piotr Żyła. Gdy już rozpoczęła się walka o medale, to na początku dobrze spisał się Francuz Valentin-Alain Foubert, który skokiem na 91 metrów zapewnił sobie prowadzenie przez wiele minut I serii. Wyprzedzili go później Kasperi Valto i Luca Roth, który jako pierwszy przekroczył setny metr Średniej Krokwi. W ślad za nim poszedł również rodak Felix Hoffman, który strącił go z pozycji lidera.

Jako pierwszy z Polaków skakał Kacper Juroszek. Zawodnik uzyskał odległość 97,5 m, co dało mu czwarte miejsce. Kilka minut po nim wyruszył Aleksander Zniszczoł. Były rekordzista skoczni uzyskał wynik 93 metrów, co nie dawało mu gwarancji występu w II serii. Trąbki i wrzawa poszła w ruch, gdy na belce usiadł Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski nie skoczył jednak daleko (93,5 m), przez co wylądował na odległej, 20. lokacie. Kolejnym reprezentantem Biało-Czerwonych skaczącym na Średniej Krokwi był Piotr Żyła. Aktualny mistrz świata skoczył o metr krócej od Stocha. Polskie akcenty kończył . Czwarty skoczek PŚ skoczył 95,5 metra, lecz uzyskał identyczną notę co Żyła (15. miejsce). Ostatecznie tylko Zniszczoł nie zakwalifikował się do II serii.

Pogoń Piotra Żyły

Rywalizację w finałowych zmaganiach rozpoczął Valto. Sędziowie podnieśli belkę, co pozwoliło na dalsze skoki. Chwilę później drugi skok oddał . Polak poprawił się względem wcześniejszej próby (97 metrów), obejmując prowadzenie. Kilka minut później oglądaliśmy Żyłę. Urodzony w Cieszynie zawodnik pofrunął na odległość 106,5 metra, dystansując wcześniejszych przeciwników w II serii. Tuż po nim skakał Kubacki, ale nie udało mu się uzyskać podobnej odległości (101 m). Skoki Polaków kończył Kacper Juroszek, ale młodemu zawodnikowi nie udało się powtórzyć wyniku z pierwszej serii. Skok na odległość 87,5 metra przesunął go ku ostatnim zawodnikom.

Żyła długo utrzymywał prowadzenie, co sprawiło, że awansował do pierwszej dziesiątki. Wkrótce jego i Constantina Schmida (który uzyskał identyczną notę), wyprzedził Robert Johansson. Dalekie skoki dające prowadzenie uzyskiwali również kolejni zawodnicy. Jan Hoerl jako pierwszy zapewnił sobie medal igrzysk. Gregor Deschwanden dołączył do niego, lecz znalazł się za plecami Austriaka. Złoto zapewnił sobie jednak lider po I serii, Daniel Tschofenig.

Ciąg dalszy zmagań skoczków na igrzyskach Europejskich

Ostatecznie Piotr Żyła skończył rywalizację na siódmym miejscu. Dawid Kubacki był 10., Kamil Stoch 22., Kacper Juroszek 27.

To nie koniec przygód skoczków z Igrzyskami Europejskimi 2023. Zawodnicy powalczą jeszcze w czwartek w drużynach mieszanych, a w sobotę będą skakać na Wielkiej Krokwi.

Czytaj też:
Apoloniusz Tajner wskazał faworyta do zwycięstwa w skokach na IE. Takie będzie podium
Czytaj też:
Wielka zmiana w skokach narciarskich. Koniec z oszustami przy kombinezonach?