Takich kwalifikacji dawno nie oglądaliśmy. Pierwsze skrzypce grał wiatr, który co chwilę przeszkadzał w płynnym przeprowadzeniu zmagań. Do konkursu zakwalifikowało się trzech Polaków – na 10. miejscu uplasował się Aleksander Zniszczoł (214 metrów), 12. był Kamil Stoch (209 m), a 28. Piotr Żyła (191,5 metra). Dawid Kubacki, który rozpoczynał skakanie w Oberstdorfie, upadł i dość niespodziewanie był bliski awansu do zawodów. Niestety nowotarżanin miał ogromnego pecha i zajął 41. miejsce, które pozbawiło go marzeń.
Świetny skok Kamila Stocha w pierwszej serii
Pierwsza seria odbywała się płynnie, a pierwszym z Polaków na belce był Piotr Żyła. Polak leciał bardzo nisko nad zeskokiem, ale złapał noszenie, które pozwoliło mu dolecieć na odległość 206 m i wywalczyć awans do drugiej. Aleksander Zniszczoł również zakwalifikował się do finału. Podopieczny Thomasa Thurnbichlera skoczył 1,5 m krócej od Piotra Żyły (204,5 m).
Kamil Stoch we wczorajszym konkursie, szczególnie w finale i w niedzielnych kwalifikacjach udowodnił, że jest w dobrej formie. W pierwszej serii drugiego konkursu Pucharu Świata w Oberstdorfie mistrz z Zębu skoczył 219 m przy niekorzystnym wietrze, co pozwoliło mu się uplasować na dziesiątym miejscu. Piotr Żyła był 20., a Aleksander Zniszczoł uplasował się na 21 lokacie.
Po pierwszej serii liderem był Ryoyu Kobayashi (224 m) z 4,6 pkt przewagą nad drugim Stefanem Kraftem (224 m). Pierwszą trójkę zamknął Timi Zajc (222 m).
Kamil Stoch wyrównał najlepszy wynik w tym sezonie
W drugiej serii Aleksander Zniszczoł skoczył słabiej niż wcześniej. Reprezentant Polski o pół metra przekroczył punkt K, który wynosi 200 m i niestety nie utrzymał swojej pozycji i zakończył zmagania na 23. pozycji. Chwilę po nim swoją próbę oddał Piotr Żyła. „Wiewiór” złapał noszenie i poprawił swój wynik – 213.5 m. To pozwoliło mu zająć 21. lokatę.
Duże oczekiwania mogliśmy mieć wobec dziesiątego po pierwszej serii Kamila Stocha, który bardzo dobrze sobie radzi w Oberstdorfie. Trzykrotny mistrz olimpijski uzyskał odległość 221,5 m, z którego bardzo się cieszył. Niestety ten wynik nie wystarczył, by wskoczyć do pierwszej dziesiątki, ale Polak skończył jedenasty, czyli wyrównał swój najlepszy wynik w tym sezonie.
Zmagania wygrał Stefan Kraft (217 m). Drugi był Peter Prevc (224 m), a trzeci uplasował się Ryoyu Kobayashi.
Czytaj też:
PZN reaguje na słowa Dawida Kubackiego. Działacz nie kryje zdziwieniaCzytaj też:
Rosyjski skoczek protestował przeciwko wojnie. Nie wiadomo, co się z nim dzieje